Po dwóch latach częściowo wyjaśniła się kwestia domniemanego napadu na sklep jubilerski w samym centrum Włocławka - przy placu Wolności 11. Do przestępstwa doszło 28 czerwca 2014 roku. Ale jak wynika z prokuratorskich ustaleń, napad był jedynie upozorowany. Bo tak naprawdę chodziło o kradzież wyrobów.
Quiz: Znasz gwarę regionalną - rozwiąż quiz
Aktem oskarżenia, który Prokuratura Okręgowa we Włocławku skierowała do włocławskiego sądu, objęci zostali: pracownik sklepu Mariusz B. oraz jego dwaj wspólnicy: Krystian W. i Józef W. Wiadomo, że w sprawę zamieszana była jeszcze jedna osoba, ale ta nie została ustalona.
Mariusz B., Józef W. i Krystian W. są oskarżeni o to, że "działając wspólnie i w porozumieniu z Józefem W. oraz inną nieustaloną osobą", pozorując napad rabunkowy, dokonali kradzieży różnego rodzaju wyrobów jubilerskich o wartości 585 tysięcy 396 złotych.
Ponadto prokuratura przypisała oskarżonym kradzież: nagrywarki wchodzącej w skład systemu monitoringu wraz z dyskiem twardym wartości 700 zł, laptopa wartości 1300 zł, klucza do drzwi wejściowych, czterech kluczy ze smyczą do otwierania gablot, pilota do sterowania alarmem, a także 21 tysięcy złotych.