Wymarzony termin na ślub? Przełom lata i jesieni. Najlepiej w miesiącu zawierającym "r". I tak się składa, że sierpień, wrzesień i październik to najgorętszy czas w weselnym biznesie. Tak przynajmniej twierdzi większość z tych, którzy na tym zarabiają. - Najlepiej byłoby, gdyby sezon weselny trwał dwanaście miesięcy - mówi Róża Orbaczewska,_ właścicielka Zajazdu "Orbaś", _jednego z najbardziej popularnych miejsc, gdzie wręcz wypada wyprawić wesele.
Weselny biznes
"Martwych" miesięcy nie jest aż tak wiele w weselnym kalendarzu, bo nawet w maju, tradycyjnie uważanym za mało szczęśliwy dla nowożeńców, zdarzają się już przyjęcia. Jednak w poście czy adwencie rzadko kto chce się bawić. - W tym czasie, liczę że są to plus minus cztery miesiące, musimy sobie jakoś radzić - twierdzi Róża Orbaczewska. - Dlatego prowadzenie tego rodzinnego interesu ma swoje plusy i minusy.
Młode pary rezerwują zajazd najpóźniej na dwa, trzy lata przed ślubem. - Przyjmujemy już zgłoszenia na 2013 rok - przyznaje właścicielka. Zjazd ma też miejsca hotelowe, co w przypadku położenia za miastem nie jest bez znaczenia. - Proponujemy polskie jadło, typowo biesiadne, ale jesteśmy otwarci na inne kulinarne wyzwania - podkreśla Róża Orbaczewska. - Mamy sprawdzonych pracowników, którzy są z nami od lat.
Przebojem "Orbasia" są stół polski i pieczony świniak. Cena za osobę wynosi od 150 do 220 zł .
W stylowym, włocławskim hotelu "Aleksander" cena za wesele wynosi 180 złotych od osoby. - Przyjmujemy zamówienia na 2011 rok, jest też zainteresowanie wolnymi terminami w roku 2012 - mówi Agata Keplin menadżerka hotelu "Aleksander". - Nasze menu na weselne przyjęcie obejmuje między innymi osiem ciepłych dań oraz duży wybór przystawek.
O jakość menu dba ta sama od lat szefowa kuchni, sprawdzeni są też kelnerzy. Przebojem kulinarnym w "Aleksandrze" jest kaczka pieczona w miodzie z glazurowanymi jabłkami i kapustą modrą, podawana na tostach. - Jeśli wesele jest międzynarodowe, a to zdarza się u nas bardzo często - witamy gości z innych krajów w ich rodzimym języku - mówi menadżerka.
Renoma na ślubie
W przypadku "Aleksandra" plusem jest całoroczna działalność. Obiekt funkcjonuje płynnie, także dzięki ofercie biznesowo-konferencyjnej.
Dobrą renomę wśród przyszłych nowożeńców mają też restauracje m.in. "Ratuszowa". Ceny w większości domów weselnych i lokali są porównywalne - planując wesele trzeba się liczyć z tym, że mniej niż 135 zł od osoby nigdzie raczej nie zapłacimy - chyba że zamiast wesela planujmey uroczysty obiad. W cenie całonocnej zabawy niektóre lokale dają bonusy. Im młodsze i bardziej potrzebujące reklamy miejsce, tym są one atrakcyjniejsze. Bonusem może być na przykład... fontanna z czekolady, piramida z owoców.
Z powodu weselnego boomu każdy, kto nie chce czekać na salę weselną (szczególnie tę, która cieszy się dobrą opinią) dwa lub trzy lata, decyduje się na ślub w środku tygodnia. Na takie wyjście zdecydowała się włocławianka Barbara Chrabąszczewska, której córka ślubowała w sierpniu tego roku. W środę! - Wybrałam sobie "Wieniecki Zakątek", jeden z najmłodszych domów weselnych - opowiada pani Barbara. - Choć ślub córki planowany był ponad rok wcześniej, terminy, które mi proponowano były zbyt odległe. A mnie bardzo zależało na tym miejscu, więc zdecydowaliśmy się na takie nietypowe rozwiązanie i wesele odbyło się ... w środę.
Również w "Wienieckim Zakątku" odbyło się wesele syna włocławianki Elżbiety Girczyc. Za każdego gościa pani Elżbieta zapłaciła 150 zł. To cena bez alkoholi i napojów, za to z dużym wyborem ciast, łącznie z tortem weselnym. Dodatkowe opłaty obowiązują w "Zakątku" wówczas, gdy gość życzy sobie stół rybny czy stół wiejski. - Zaufałam właścicielce lokalu i nie zawiodłam się - mówi Elżbieta Girczyc.
Po weselu poprawiny
W przypadku wesela trzeba liczyć się też z kosztami poprawin. Ich cena oscyluje od 15 do 30 zł. Organizator wesela deklaruje też zwrot jedzenia, które zostało na stołach. A im bogatsze menu, tym go więcej. Warto za wczasu pomyśleć o jednorazowych opakowaniach, ponieważ nie każdy lokal nimi dysponuje. Ceny w hurtowniach opakowań nie są, na szczęście, wysokie.
Jeśli przyjęcie odbywa się w hotelu, do zwyczaju należy, że państwo młodzi dostają apartament małżeński w prezencie od firmy. Goście hotelowi nie zawsze mogą jednak liczyć na zniżki. W zależności od klasy hotelu trzeba zapłacić za pokój dwuosobowy co najmniej 120 zł.
We Włocławku, na fali weselnego boomu, powstał portal internetowy, który pomaga narzeczonym wybrać salę, oprawę muzyczną, czy najmodniejszą wiązankę. Są na nim też porady dotyczące zwyczajów i przesądów ślubnych. Takich na przykład, że panna młoda powinna mieć w ślubnych pantoflach schowany pieniążek. Pan młody również powinien mieć parę groszy w kieszeni. Na rozmnożenie i zapewnienie dostatku swojej nowej rodzinie. Niestety, nie ma porad dla rodziców państwa młodych, którzy po wydrenowaniu własnych kieszeni muszą po prostu cieszyć się szczęściem swoich dzieci...
