Serwis Turystyka www.pomorska.pl/turystyka
Był absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Bydgoszczy, magistrem turystyki i rekreacji. Turystyka, a zwłaszcza z kajakarstwo, były też jego pasją życiową.
- Wszyscy cenili go za fachowość, dowcip i otwartość. Był barwną postacią, a jego dokonania na niwie turystyki są naprawdę ogromne - wspomina Janusz Gaca, były wiceprezes "Orła", także zapalony kajakarz, sędzia Polskiego Związku Kajakowego. - Poznałem go w drugiej połowie lat 60. w ognisku TKKF "Orzeł". - Potem pływaliśmy razem na Międzynarodowy Spływie Kajakowym na Brdzie imienia Marii Okołów - Podhorskiej. Heniu był trzykrotnie komandorem tej imprezy, a także komandorem Ogólnopolskich Spływów Kajakowych na Wdzie, a także spływu międzynarodowego na Dunaju.
Henryk Wachowiak rozpoczął swoją przygodę z wiosłem w latach 60. XX wieku w klubie TKKF "Elektron". Szybko zdobył uprawnienia przodownika turystyki kajakowej PTTK I stopnia. Był też pilotem wycieczek turystycznych po krajach Europy wschodniej.
W roku 1987 poprowadził orłowską wyprawę na rzeki górskie Słowacji. Przez 15 lat przewodniczył Biegowi Pamięci Narodowej. Był kierownikiem zimowych biegów na orientację oraz letnich biegów przełajowych dla szkół oraz innych imprez rekreacyjnych (w tym Białe Wakacje osiedla Błonie) w Bydgoszczy.
- Ostatnie 25 lat byliśmy z Heniem członkami Klubu Turystyki Kwalifikowanej "Ostańce" przy Oddziale Miejski PTTK w Sopocie - kontynuuje Janusz Gaca. - Przepłynęliśmy chyba wszystkie rzeki Polski północnej od Mazur po Inę na Pomorzu Zachodnim. Ostatni raz byliśmy razem w lipcu na rzece Wieprz i na Wiśle, pozostawiając za rufami 300 km. W tym roku zaplanowaliśmy spływy na Narwii i Supraśli na przełomie maja i czerwca, a lipcu na Bugu.
20 grudnia 2009 roku Henryk Wachowiak uczestniczył w swoim ostatnim spływie - Opłatowym Spotkaniu Braci Wodniackiej na Brdzie ze Smukały Dolnej do przystani RTW "Bydgostia" w Bydgoszczy, którego uczestnikami byli także reporterzy "Pomorskiej".
Na starcie opowiedział uczestnikom o historii spływów zimowych na Brdzie, którą sam - wespół ze śp. Jerzym Korkiem - tworzył na początku lat 60.
Od lat cierpiał na serce. Zmarł 1 stycznia 2010 roku. 14 stycznia skończyłby 70 lat.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w środę o godz. 11. mszą św. w kościele na cmentarzu przy ul. Kossaka.
Cześć Jego pamięci!