W piątek ok. godz. 14 łódzka policja dostała informację o dziwnym zachowaniu kierowcy na ul. Byszewskiej. Patrol zatrzymał do kontroli toyotę yaris. Za kierownicą siedziała 43-letnia kobieta. Woń alkoholu była wyczuwalna na odległość.
Okazało się, że samochód prowadziła Monika Zbrojewska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Miała ponad 2 prom. alkoholu w organizmie i była niezwykle agresywna w stosunku do funkcjonariuszy. Policjanci musieli użyć siły, skuć kobietę kajdankami. Dopiero wtedy trochę się uspokoiła.
- Mogę potwierdzić, że jest to Monika Z., osoba pracująca w Ministerstwie Sprawiedliwości. Kobieta nie posiada immunitetu - powiedziała nam Joanna Kącka, rzeczniczka łódzkiej policji.
Pijana wiceminister została odwieziona do łódzkiej izby wytrzeźwień. Wyszła po godz. 19. Przy wyjściu otrzymała wezwanie. We wtorek ma się stawić w VI komisariacie policji w Łodzi. Prawdopodobnie wtedy usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Prawo jazdy, które zabrali jej policjanci, może wyrokiem sądu stracić minimum na 3 lata, a nawet dożywotnio. Dodatkowo pani mecenas grozi do 2 lat więzienia.
- Nie ma tolerancji dla takich zachowań niezależnie od tego czy ktoś jest ministrem, wiceministrem, profesorem czy kimkolwiek innym. Alkohol za kółkiem to śmierć. Jeżeli ta informacja się potwierdzi, w poniedziałek na biurku pani premier wyląduje mój wniosek o dymisję pani wiceminister Moniki Zbrojewskiej - mówi Borys Budka, minister sprawiedliwości.
Jeszcze w weekend premier Ewa Kopacz odwołała prof. Monikę Zbrojewską z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Wiceminister na co dzień prowadzi w Łodzi kancelarię adwokacką i wykłada prawo na Uniwersytecie Łódzkim. Do zaitsniałej sytuacji odniosły się w poniedziałek władze UŁ.
- W związku z wydarzeniem z 23 października 2015 r. w którym brała udział prof. nadzw. UŁ, dr hab. Monika Zbrojewska z Katedry Postępowania Karnego i Kryminalistyki/Zakładu Postępowań Karnych Szczególnych, Wydziału Prawa i Administracji UŁ, Rektor Uniwersytetu Łódzkiego, 26 października 2015 r. postanowił o skierowaniu sprawy do rozpatrzenia przez Rzecznika Dyscyplinarnego ds. Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Łódzkiego - czytamy w oświadczeniu władz Uniwersytetu Łódzkiego.
Również Piotr Kaszewiak, rzecznik Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi, poinformował 26 października, że sytuację z udziałem wiceminister analizuje rzecznik dyscyplinarny ORA.
- W tym tygodniu podjęta zostanie decyzja o ewentualnych dalszych czynnościach rzecznika dyscyplinarnego w tej sprawie - mówi rzecznik prasowy ORA.
Monika Zbrojewska jest też laureatką wielu nagród. Otrzymała je m.in. za książkę o dobrowolnym poddaniu się karze w postępowaniu karnym.
AKTUALIZACJA:
Na Monikę Zbrojewską we wtorek rano czekali policjanci z szóstego komisariatu na łódzkim Widzewie. Doczekali się jedynie na jej mecenasa.
- Już rano powiadomiła nas telefonicznie, że nie pojawi się w komisariacie. Zapowiedziała, że przedstawi zwolnienie lekarskie - mówi Joanna Kącka, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego Policji w Łodzi.
W komisariacie pojawiła się adwokat Moniki Zbrojewskiej. Przedstawiła pełnomocnictwo i zwolnienie lekarskie klientki. Nie wiadomo, kiedy będzie możliwe przesłuchanie kobiety. Nieoficjalnie mówi się, że na razie zwolnienie wystawione zostało na tydzień czasu.
współpraca Maciej Kałach