https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiceprezydent Maciej Grześkowiak przekonuje, że reklamuje Bydgoszcz, a nie Microsoft (wideo)

Rafał Wolny [email protected]
- Swoim działaniem na pewno nie zaszkodziliśmy Bydgoszczy, a wręcz jej pomogliśmy - uważa Maciej Grześkowiak
- Swoim działaniem na pewno nie zaszkodziliśmy Bydgoszczy, a wręcz jej pomogliśmy - uważa Maciej Grześkowiak Fot. Jarosław Pruss
Na naszym forum wrze. Internauci komentują film, w którym wiceprezydent Bydgoszczy zachwala oprogramowanie Microsoftu.

https://www.youtube.com/watch?v==hUGPKYM_14Y
https://www.youtube.com/watch?v==2zIj4U5Uq0o
"To skandaliczne"; "Jak urzędnik może stać się aktorem reklamówki?! To nie przystoi" - piszą jedni. Inni myślą zupełnie inaczej: "Co złego w tym, że urzędnicy ratusza połączyli pozytywny wizerunek miasta z reklamą firmy? "Każda forma promocji miasta jest pożądana."

O co chodzi? O film, w którym wiceprezydent Maciej Grześkowiak i urzędnicy ratusza zachwalają walory Bydgoszczy oraz... firmy Microsoft, która wygrała jeden z przetargów.

Oprócz wiceprezydenta występują: Jerzy Woźniak - asystent prezydenta Konstantego Dombrowicza, dyrektor Wydziału Promocji Nikodem Łada, Marek Staniewski - szef Wydziału Informatyki, Edyta Wiwatowska - koordynator Zespołu Obsługi Inwestora i Przedsiębiorczości.

Jak mogli bez tego żyć

Spot zaczyna się od prezentacji uroków Bydgoszczy, a "aktorzy" opowiadają, za co ją kochają. Mówią też o swojej pracy, w końcu pada nazwa oprogramowania, które odmieniło funkcjonowanie urzędu. Wstawki prezentujące możliwości produktu Microsoftu zastępują widoki Bydgoszczy. - Nie wiem, jak mogłam wcześniej bez tego funkcjonować - zachwala Edyta Wiwatowska. Siedmiominutowy spot puentuje Maciej Grześkowiak: - To narzędzie (oprogramowanie - red.) jest naprawdę bezcenne.

Wiceprezydent nie widzi nic zdrożnego w tym, że jako osoba publiczna wziął udział w reklamie. - To promocja Bydgoszczy, a nie prywatnej firmy - przekonuje. Na dowód, że nie zrobił nic niewłaściwego, przywołuje przykłady dużych europejskich miast (m.in. Londynu, Zurichu, Porto, Istambułu - red.), które zrealizowały podobne filmy we współpracy z Microsoftem. Tyle, że Bydgoszcz jest w tym gronie jedynym polskim miastem.

- To, co na świecie jest normalne, w Polsce wywołuje jakieś dziwne emocje - irytuje się Maciej Grześkowiak i poucza, by sprawie przyglądać się przez standardy europejskie, a nie polskie. - Jestem obywatelem Europy, a nie homo sovieticus, który boi się wszystkiego co prywatne.

Inni wolą tradycję

- Film jest nowoczesną wersją listów referencyjnych, które normalnie wystawiamy naszym usługodawcom - twierdzi Jerzy Woźniak, asystent Konstantego Dombrowicza.

To nowość wymyślona w Bydgoszczy. Gdańsk, Wrocław, Toruń czy Inowrocław wystawiają listy referencyjne na papierze. - Zawierają one podstawowe informacje o zleceniu, bez żadnych subiektywnych komentarzy i chwalenia - uściśla Agnieszka Pietrzak, rzeczniczka toruńskiego magistratu.

Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia nie wyobraża sobie, by robić to inaczej. - Nie będę oceniał kolegów z Bydgoszczy, ale my zostaniemy jednak przy dotychczasowych rozwiązaniach - mówi.

Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska ma wątpliwości. - Taka wzajemna reklama koncernu i miasta trochę brzydko wygląda - uważa. Zaznacza, że Gdańsk nie unika chwalenia prywatnych firm, ale robi to tylko, gdy są to poważni inwestorzy dający miejsca pracy.

- Niech pan lepiej zadzwoni do burmistrza Londynu - lekceważy te opinie Maciej Grześkowiak zaznaczając, że współpraca z Microsoftem ma przyciągnąć do miasta właśnie poważnych inwestorów. Bo to im koncern ma pokazywać, jaka Bydgoszcz jest innowacyjna i nowoczesna. A że przy okazji doda, że to zasługa Microsoft... - To już mnie nie interesuje - nie traci rezonu urzędnik.

Wątpliwości były?

Z ratusza jednak dochodzą głosy, że przed zrobieniem filmu pojawiły się wątpliwości etyczne. - Dlatego też w spocie nie wystąpił prezydent Dombrowicz, który jest wybieralny, tylko niejako pracownicy "najemni" - wyjaśnia Jerzy Woźniak.

Zaprzecza temu wiceprezydent Grześkowiak. Przekonuje, że po prostu nie chciano zabierać szefowi czasu. Wątpliwości zaś były natury wizerunkowej, a nie etycznej. - Braliśmy pod uwagę, że polskie myślenie i spiskowe teorie spowodują, że będzie się szukać dziury w całym, ale uznaliśmy, że warto zaryzykować - tłumaczy Maciej Grześkowiak. Tym bardziej, że miasto za realizację filmu nic nie zapłaciło, a miało dużo zyskać. - Nie tylko niewymierną promocję, ale także wart kilkadziesiąt tysięcy złotych film, który możemy dowolnie wykorzystywać. Ponadto dodatkowe oprogramowanie, które dostaliśmy za darmo - zachwala wiceprezydent.

- Najpierw był przetarg, w którym zwyciężył Microsoft, potem wdrożenie oprogramowania, a dopiero później decyzja o filmie i korzyść majątkowa - odpowiada na zarzuty, że darmowe oprogramowanie w prezencie może wyglądać na łapówkę. Ratuszowi "aktorzy" za występ w filmie nie dostali żadnych pieniędzy ani prezentów.

Maciejowi Grześkowiakowi dobrego samopoczucia nic nie jest w stanie zakłócić. - Kiedy klękam do rachunku sumienia, uważam, że nie naruszyłem żadnych zasad - kwituje ironicznie.

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

ł
łapacz okazji
W dniu 25.03.2009 o 23:23, Bolek napisał:

Przestancie sie wszyscy czepiac Pana Macieja. Dzieki jego pomysłowi wszyscy bydgoszczanie otrzymaja program Microsofta gratis.Odbiór 1.04. w Sekratariacie u p. Z-cy Prezydenta od 8.00. Nalezy sie stawic z dowodem osobistym dla sprawdzenia miejsca stałego zameldowania.DZIĘKUJEMY!!!!!



Ja tam nie wierze, że wszyscy. Pewnie okarze sie, że to promocja tylko do wyczerpania zapasów i kto się spózni objedzie się smakiem. Ja tam wole przyjść wczesniej bo niewiadomo ile tych zestawow przygotowali
L
Lider
W dniu 28.03.2009 o 21:45, ciekawski napisał:

Nie rozumiem, dlaczego się unosisz? Czy tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż ty? Tylko ty masz rację? A ja nie pojmuję głębi twojej wypowiedzi, nawet po kilkukrotnym przeczytaniu... No, taki niekumaty jestem. Na szczęście ty jesteś mądry.W którym miejscu napisałem, że "korzyści mają wypłynąć od razu"? "Konkretne" to nie znaczy "od razu".Moim zdaniem taka promocja, jaką zafundowali urzędnicy, dobra jest dla celebrytek - nieważne co piszą, byle nie przekręcali nazwiska.I nie o promocję miasta tu idzie, lecz o reklamę komercyjnej firmy za publiczne pieniądze. I o promocję paru osób zainteresowanych dalszym trwaniem na "wybieralnych" stanowiskach. Bo za publiczne pieniądze urządzają sobie kampanię (jak to już ktoś na forum zauważył).nie wiem co można sobie obiecywać po tym filmiku ,ale na pewno więcej niż moglibyśmy bez niego..... nic dodać, nic ująć



Kto mówi,że ja się unoszę, po czym to stwierdziłeś?. Jakbyś miał takie same zdanie jak ja to rozmowa była by bezsensowna ......rozmowa jest ciekawa kiedy dwie osoby maja inne zdanie.... Przepraszam ,ale jeśli nie zrozumiałeś mnie i prosisz o konkrety ,których mimo wszystko jeśli nie napisałem można było logicznie wywnioskować....to coś jest na rzeczy ,albo nie potrafisz ,albo nie chcesz ich zauważyć....Skąd masz informacje ,że ten filmik był robiony za publiczne pieniądze??. Podaj mi linka chętnie przeczytam.... z tego co ja przeczytałem filmik powstał po godzinach pracy urzędników i za pieniądze tej owej firmy. Jedyny haczyk to program za który urząd zapłacił 250tyś ,ale patrząc jak czasami UM wydaje pieniądze to i tak mała kwota.Trzeba jednak zauważyć ,że w pewnym stopniu ten program wpływa na poprawę UM poprzez jego funkcjonalność. O czym wspomniałem można zauważyć w rankingu. Nie spostrzegłem,żeby ktoś konkretnie podał na forum ile kosztował filmik i że został on sfinansowany przez nas.....(są do zwykłe domysły )Jakby nie patrzeć takie miasta jak Londyn czy Istambuł nie potrzebują takiej reklamy ,a jednak zrobili taki filmik . Mówi się dużo w dzisiejszych czasach O "PPP" partnerstwie prywatno -publicznym. Uważam ,że to można w pewnym sensie podciągnąć do tego i aż o dziw to zbudza tyle emocji....Uważam ,że to jest zwykła niechęć do tych urzędników,która przysłania plusy tego filmiku(nie mówię,że ma same plusy) . Ja też nie pałam wielkim zachwytem do nich można mieć wiele do życzenia. Czy filmik nakłania ciebie do głosowania na nich?? ,nie sądzę ,wiec o co chodzi?. Ja na nich glosować nie będę ...
c
ciekawski
Nie rozumiem, dlaczego się unosisz? Czy tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż ty? Tylko ty masz rację? A ja nie pojmuję głębi twojej wypowiedzi, nawet po kilkukrotnym przeczytaniu... No, taki niekumaty jestem. Na szczęście ty jesteś mądry.
W którym miejscu napisałem, że "korzyści mają wypłynąć od razu"? "Konkretne" to nie znaczy "od razu".
Moim zdaniem taka promocja, jaką zafundowali urzędnicy, dobra jest dla celebrytek - nieważne co piszą, byle nie przekręcali nazwiska.
I nie o promocję miasta tu idzie, lecz o reklamę komercyjnej firmy za publiczne pieniądze. I o promocję paru osób zainteresowanych dalszym trwaniem na "wybieralnych" stanowiskach. Bo za publiczne pieniądze urządzają sobie kampanię (jak to już ktoś na forum zauważył).
nie wiem co można sobie obiecywać po tym filmiku ,ale na pewno więcej niż moglibyśmy bez niego..... nic dodać, nic ująć
L
Lider
a mógłbyś wymienić te "korzyści"? na czym konkretnie polegają? tylko bez frazesów, że "mówi się o Bydgoszczy w różnych mediach i może jakiś inwestor zdecyduje się tu ulokować pieniądze...
[/quo

Normalnie bym nie odpowiedział,bo rzeczy oczywistych się nie tłumaczy........ Wystarczy ,że jeszcze raz przeczytasz mój post to może zrozumiesz,albo tyle razy ile musisz ,żeby wyciągnąć z niego wnioski. Dla ciebie korzyści maja wypłynąć od razu .... nie od razu Rzym zbudowano. Według ciebie co ratusz ma robić?. Jeśli jest jakiś sposób ,żeby promować Bydgoszcz to dlaczego z niego nie skorzystać?? i na dodatek mniej więcej darmowy. Rozumiem,że ty masz świetny pomysł lub pomysły na to żeby od razu przyciągnąć inwestora i on w mgnieniu oka postawi tu swoja firmę ....... najlepiej jest tylko krytykować.... Taki filmik to jest jakaś cząstka promocji ,nie wiem co można sobie obiecywać po tym filmiku ,ale na pewno więcej niż moglibyśmy bez niego.....,a tak po za tym "tylko bez frazesów, że "mówi się o Bydgoszczy w różnych mediach i może jakiś inwestor zdecyduje się tu ulokować pieniądze..." rozumiem że to już samo w sobie nie przynosi korzyści....,bo my wcale nie szukamy inwestorów,którzy stworzyli by nowe miejsca pracy....
c
ciekawy
W dniu 28.03.2009 o 11:15, Lider napisał:

Do cholery co ma do tego "Playboy"?. Mnie nie obchodzi ci robią pracownicy UM po pracy. Popieram ta reklamówkę ,bo jest z niej wiele korzyści,ale jak to w Polsce każdy doszukuje się gdzie haczyk i co oni z tego maja.....Mimo wszystko firma ,która robiła ta reklamówkę jest znana ma wielu klientów ,wiec sporo osób oglądnie reklamówkę ,a na dodatek umieszczona razem z Londynem , Istambułem ...itd na stronie. Nie dawno był ranking na temat organizacji UM i Bydgoszcz było wysoko(3) nie przyznali nam tego za gęby... raczej za funkcjonalność.


a mógłbyś wymienić te "korzyści"? na czym konkretnie polegają? tylko bez frazesów, że "mówi się o Bydgoszczy w różnych mediach i może jakiś inwestor zdecyduje się tu ulokować pieniądze...
L
Lider
W dniu 26.03.2009 o 23:44, El MO hair napisał:

Idźy dalej. Za ciosem. Panie Dombrowicz, ma Pan tam u siebie jakąś nieodkrytą "gwiazdkę", na rozkładówkę do "Playboy'a" ?Chętnie obejrzę...taką promocję urzędu.



Do cholery co ma do tego "Playboy"?. Mnie nie obchodzi ci robią pracownicy UM po pracy. Popieram ta reklamówkę ,bo jest z niej wiele korzyści,ale jak to w Polsce każdy doszukuje się gdzie haczyk i co oni z tego maja.....Mimo wszystko firma ,która robiła ta reklamówkę jest znana ma wielu klientów ,wiec sporo osób oglądnie reklamówkę ,a na dodatek umieszczona razem z Londynem , Istambułem ...itd na stronie. Nie dawno był ranking na temat organizacji UM i Bydgoszcz było wysoko(3) nie przyznali nam tego za gęby... raczej za funkcjonalność.
E
El MO hair
Idźy dalej. Za ciosem. Panie Dombrowicz, ma Pan tam u siebie jakąś nieodkrytą "gwiazdkę", na rozkładówkę do "Playboy'a" ?
Chętnie obejrzę...taką promocję urzędu.
k
kwh
W dniu 26.03.2009 o 09:00, Anna napisał:

Też tak uważam ten pomysł był super.


Nie ma to jak rzeczowy argument... Mógłbym napisać: a ja nie uważam że ten pomysł jest super...
Ale sprawa jest szalenie poważna i tu nie tylko chodzi o etykę. Przyzwolenie na tego typu działania może prowadzić do niejasnych powiązań między korporacją a władzą, a w efekcie do działania na szkodę miasta. Oczywiście z zyskiem dla własnej kieszeni.

Poza tym jak wyglądamy (my Polacy) na forum europejskim roznosząc propagandę w imieniu molocha, przeciw któremu jest prowadzone postępowanie komisji europejskiej?
Jak wyglądamy na tle Europy, która tnie koszty w informatyzacji administracji publicznej? My potrafimy się tylko pochwalić na Youtube, jak bezsensownie utopiliśmy pieniądze?
k
kaziu
Wszystko kosztuje, nic za darmo! Micosoft nie jest organizacją harytatywną. Proszę nie zciemniać.
Antyreklama! Najmniej atrakcyjny bydgoszczanin!!!
m
milo
Grześkowiak jest tak brzydki, że nawet klawiatura nie chce mi tego przyjąć. To jest antypromocja Bydgoszczy!!!!!!!!!!
l
lisek
Dobry film, O.K. promocja. Gdzies mam tych wszystkich "etykow", niech lepiej sie zajma tymi, ktorzy ryja pod Bydgoszczą jak nie przymierzając Calbecki. Nim sie przyjżyjcie panowie etycy.
Dla mnie wazne, ze Bydgoszcz zyskala.
o
ola
Dobre,co to za propaganda,wiecie co w urzędzie będzie sie działo 1 kwietnia?Ci co są troszke mądrzejsi to nie nabiorą się na ten numer!!!!
d
dorek
Pan Prezydent Grześkowiak osiagnął niestetu także korzyści osobiste, promował bowiem własny wizerunek, podobnie zresztą jak reszta pracowników. Czyli nie były to zwykłe referencje dla firmy i promocja miasta, to był kawałek prywaty niestety.
k
kod
- Film jest nowoczesną wersją listów referencyjnych, które normalnie wystawiamy naszym usługodawcom - twierdzi Jerzy Woźniak, asystent Konstantego Dombrowicza.
Czy wszystkie listy referencyjne rozpowszechniane są przez Youtube? Urzędnicy zajmują się reklamą wszystkich firm wykonujących na rzecz miasta jakieś usługi czy prace? Śmiem wątpić. Usługodawcy wykorzystują listy referencyjne przy kolejnych przetargach, aby wykazać swoją rzetelność, fachowość itd. Ale treść takiego listu jest dostępna wyłącvznie zainteresowanym osobom czy instytucjom. Pan wiceprezydent i jego drużyna traktują mieszkańców jak zacofanych idiotów. Bo przecież nic złego nie widzą w swoim postępowaniu. Tak wygląda nowoczesność.
A
Anna
Też tak uważam ten pomysł był super.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska