Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wicestarosta donosił bezpiece a żona groziła biegłemu?

(dk)
www.sxc.hu
Czy były wicestarosta Sępólna pisał donosy do bezpieki? Grafolog, który badał tę sprawę, został z niej wyłączony przez sąd. A wszystko przez list, który wysłała do niego żona oskarżonego.

www.pomorska.pl/forum

Jakie są granice prawa do obrony? Czy doszło tu do ich przekroczenia?
www.pomorska.pl/forum

Po blisko rocznej przerwie wznowiono wczoraj proces byłego sępoleńskiego wicestarosty Jana S. Prokurator IPN zarzuca mu, że w latach 1967-1987, jako TW Witold współpracował z tajnymi służbami PRL. Miał m.in. donosić na księży, a za swe usługi pobierał pieniądze. Byłego notabla obciążyły zeznania oficera prowadzącego, który mówił sądowi o comiesięcznych spotkaniach w lesie nad rzeką, dostarczanych raportach itd.

Zachowały się też donosy, zobowiązanie do współpracy oraz zachowania tajemnicy. Ekspertyzy potwierdziły zarzuty prokuratora, w ub. roku sąd zlecił jednak sporządzenie kolejnej, uzupełniającej opinii. Biegły wziął się do pracy. Raptem zaiskrzyło!

TW Witold? To nie ja podpisałem!

Żona żąda wyjaśnień

- Na tej sali sądowej pobierałem od Jana S. próbki pisma - mówił wczoraj Adam Kosek z Krajowego Centrum Ekspertyz Kryminalistycznych, biegły krakowskiego Sądu Okręgowego. - Prosiłem też o materiał porównawczy z wcześniejszych lat. Wtedy padły słowa o Urzędzie Skarbowym oraz PIT. I pan S. się temu nie sprzeciwiał.

Trudno dociec, jako się stało, że oprócz podpisu Jana S., biegły wziął też do badań figurujący obok podpis żony. Adam Kosek nie kryje, że oba były bardzo podobne. Podkreśla, że nie miało to znaczenia, bo był to tylko jeden z wielu elementów wykorzystanych do ekspertyzy.

Były esbek pamięta TW Witolda. Pokwitował ponad 10 tysięcy. Za donosy!

Żona byłego notabla ma jednak w tej kwestii całkiem inne zdanie. Kilka miesięcy temu wysłała do Koska list, żądający wyjaśnień. Jakim prawem ujawnił w opinii jej dane z PIT, dopuszczając się tym samym przestępstwa. To naruszenie dóbr osobistych i reguł etyki zawodowej.

- W mojej 20-letniej praktyce nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się coś podobnego - nie krył wzburzenia Kosek. - To pomówienia, ale także szantaż! List trafił bowiem do mnie przed wydaniem ostatecznej opinii, a jego celem było wywarcie na mnie presji.

To nie był jej podpis!

Po otrzymaniu listu biegły wykonał dodatkową analizę. Porównał pismo jego autorki z podpisem małżonki podatnika, figurującym w rubryce 139 PIT. Na podstawie tych materiałów stwierdził przed sądem, że nie wyszły spod tej samej ręki. Ale tylko "prawdopodobnie", bo sama parafa to zbyt szczupły materiał, by mieć całkowitą pewność. Na dowód dołączył tablicę poglądową i złożył wniosek, by włączyć ją do akt.

Sąd interesował się jednak innymi sprawami. Głównie tym, czy list miał wpływ na treść wydanej przez biegłego opinii? Kosek stwierdził, że nie. Przyznał jednak, że była to "próba ingerencji w jego bezstronność", zdenerwowała się też rodzina.

Upominam świadka...

Po naradzie sąd postanowił wyłączyć biegłego. Podkreślono, że sąd nie ma żadnych podstaw, by kwestionować jego bezstronność. Ale ktoś inny mógłby mu zarzucić jej brak. I stąd ta decyzja, której konsekwencją będzie powołanie kolejnego eksperta.

Sąd przypomniał też, że biegły w czasie wykonywania swoich czynności podlega szczególnej ochronie. Pouczył Koska, że z jego strony należałoby się zastanowić nad możliwością złożenia doniesienia karnego. Ponieważ miejscem popełnienia ewentualnego przestępstwa jest Kraków, gdzie trafił list do tamtejszych organów ścigania.

Jako świadek Jana S. wystąpiła też jego żona, Wiesława W.-S. Kwestionowała m.in. prawdziwość faktów zawartych w donosach, mówiła jak jej mąż pomagał proboszczowi.

Sąd upomniał Wiesławę W.-S. za komentarze i wydawanie poleceń mężowi. Oświadczył jej też, że nie życzy sobie żadnych listów do nowego biegłego. Podkreślono, że Urząd Skarbowy wydał PIT na polecenie sądu. Tym samym biegły mógł legalnie badać ich treść i z jego strony nie doszło do żadnego naruszenia prawa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska