- Pan skarbnik 30 stycznia osiągnął wiek emerytalny i zdecydował, że od 28 maja odchodzi na emeryturę - mówi burmistrz Więcborka Paweł Toczko.
Skarbnik jest jednocześnie głównym księgowym budżetu i kierownikiem referatu finansowo-księgowego.
Wybór nie będzie łatwy, bo to praca odpowiedzialna i trzeba mieć niezłą wiedzę, żeby się nie pogubić w gąszczu funkcjonowania finansów publicznych. - To ważna funkcja - przyznaje Toczko. - Burmistrza się zmienia, a o sprawności działania urzędu w głównej mierze decyduje fachowość urzędników, mam więc nadzieję, że w miejsce pana Rembelskiego znajdzie się godny następca.
Władysław Rembelski jest skarbnikiem od 1 października 1997 roku.- Idę na emeryturę, bo mam takie uprawnienia i nie chcę już pracować - powiedział "Pomorskiej". Nie ma też na razie planów. - Mam tak dosyć pracy, że o tym nie myślę - zdradza. - Na pewno teraz chcę odpocząć. A później, kto wie?
Na emeryturze Rembelski na pewno nie będzie się nudził. Jego pasją są podróże - i to dalekie, takie jak Afryka.
- Została mi do zwiedzenia jeszcze Ameryka Południowa i Kanada - mówi. - A jak już będę chodził o laseczce, to pojadę do Egiptu i Turcji, bo to stosunkowo blisko. Interesują mnie najbardziej spotkania ze zwykłymi ludźmi i podpatrywanie ich codziennego życia. Mam bardzo dużo urlopu. 18 marca wybieram się do Indii.
Skarbnik nie chce zdradzać kulisów swego odejścia na emeryturę. Jak wiadomo jest w sile wieku i mógłby jeszcze pracować. - Nie będę plotkował i spekulował. Od kiedy definitywnie odchodzę z pracy? Nawet nie wiem, bo ze mną się na ten temat nie rozmawia - mówi. - Po prostu podporządkuję się woli naszej władzy.
Na czwartkowej sesji radni podejmą uchwałę, że z dniem 28 maja odwołują Władysława Rembelskiego ze stanowiska skarbnika. W tym samym dniu wybrany też zostanie wiceprzewodniczący rady gminy, bo Beata Lida zrezygnowała z tego stanowiska z powodu niemożności dogadania się z prezydium rady.