Wzrosła już wysokość mandatów. Teraz policja chce, aby zwiększyła się liczba punktów karnych przyznawanych kierowcom za wykroczenia. Projekt zmian rozporządzenia o punktach karnych w styczniu przyszłego roku przedstawi Komenda Główna Policji.
Będzie bardziej surowo. Za rozmawianie przez komórkę bez odpowiedniego zestawu głośnomówiącego dzisiaj zapłacimy 200 zł i nie otrzymamy punktów. Policja chce, aby się to zmieniło i kierowca otrzymał dwa punkty karne. Kara za jazdę bez fotelika dla dziecka będzie też bardziej dotkliwa - zamiast trzech policja proponuje sześć punktów karnych. Kto nie zapnie pasów bezpieczeństwa - zamiast jednego - dostanie za to cztery punkty.
Policjanci prześledzili statystykę i chcą podniesienia punktów za wykroczenia przeciwko pieszym. I tak np. za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu jest dziś osiem punktów, a ma być dziesięć.
Punkty mają być wprowadzone też za wykroczenia, które do tej pory nie były nimi karane, np. wjeżdżanie na przejazd tramwajowy - dziś zero, w przyszłości cztery punkty.
Nie zmieni się liczba punktów, którą może uzyskać kierowca w ciągu roku (doświadczony - 24, początkujący 20). Gdy doświadczony kierowca dobrnie do tej granicy, trafia na egzamin sprawdzający. Początkujący natomiast traci prawo jazdy. Część kierowców może zredukować stan punktów o sześć w czasie specjalnego szkolenia. Projekt przygotowany przez policję nie przewiduje w tym zakresie zmian.