I ta właśnie propozycja - podniesienia stawki z 2 zł do 5 zł dla sprzedających produkty z własnego gospodarstwa z ręki, kosza, roweru, wózka - wzbudziła krótką dyskusję na sesji miejskiej. Radna Aldona Nocna zwróciła uwagę, iż jest to największa podwyżka wśród opłat lokalnych, która dotknie tzw. "drobnych"handlarzy, sprzedających warzywa typu rzodkiewka, koperek, jajka itp. - To nie są handlowcy ze stoisk, którzy mają bogatszy asortyment lub zupełnie inny, i większe też zarobki. Zastanówmy się, czy ten wzrost opłaty dla sprzedających "z ręki"musi być aż tak duży - sygnalizowała radna Nocna.
Radną próbował skarcić zastępca przewodniczącego rady Wojciech Zieliński: - Dlaczego ta kwestia nie padła w czasie posiedzeń komisji? _Także burmistrz Leszek Dzierżewicz dziwił się: - Czy jest o co kruszyć kopie? To kwotowo niewielka podwyżka i to po pięciu latach. _Radna Aldona Nocna zaproponowała i głosowała, by zmniejszyć opłatę w projekcie uchwały z 5 zł do 3,5 zł. Jednak 8 rajców nie zgodziło się, a 5 się wstrzymało.
__