Szef charkowskiej administracji regionalnej Oleg Synegubow mówi, że 99 procent ekshumowanych ciał w obwodzie charkowskim nosi ślady gwałtownej i okrutnej śmierci.
- Znajdujemy ciała z rękami związanymi za plecami, jedną z osób pochowano z liną na szyi – powiedział Synegubov na Telegramie.
Komisarz ds. praw człowieka parlamentu Ukrainy Dmytro Lubiniec powiedział, że na wyzwolonych terytoriach obwodu charkowskiego torturowano i zabito prawdopodobnie ponad tysiąc obywateli ukraińskich, choć liczba ta nie została jeszcze zweryfikowana.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział, że nowe masowe groby dostarczyły kolejne dowody na to, że Rosja popełnia zbrodnie wojenne na Ukrainie, a prezydent Francji Emmanuel Macron określił to, co wydarzyło się w Iziumie, jako „potworności”.
Słowa te dotyczą odkrycia około 450 grobów w okolicach niedawno wyzwolonego miastem we wschodnim regionie Charkowa na Ukrainie.
Niektóre z ekshumowanych ciał nosiły ślady tortur, a władze odkryły kilka budynków, które były używane jako sale tortur przez rosyjskich żołnierzy i agentów Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
- W różnych miastach i miasteczkach wyzwolonych w obwodzie charkowskim znaleziono już 10 komór tortur – mówił ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski. - To właśnie zrobili naziści. To właśnie robią Ruscy. I będą rozliczani w ten sam sposób - zarówno na polu bitwy, jak i na salach sądowych - zapowiedział ukraiński prezydent.
lena
