https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Większy obiad

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Wbrew powszechnemu przekonaniu, nie maleje liczba firm i osób prywatnych gotowych pomagać potrzebującym. Rzecz w tym, aby umieć do nich dotrzeć. Wielu się to nie udaje. Czasem z zupełnie prozaicznego powodu. Źle szukają.

Czasy, gdy jakiś zakład pracy zwracał się do szkoły z propozycją np. zakupu pomocy naukowych, bezpowrotnie minęły. Pewnie dlatego, że coraz powszechniejsze stają się prośby o sponsoring. Umiejętnego korzystania z tej pomocy można się uczyć od Zespołu Szkół Specjalnych w Świeciu. - Lista darczyńców jest naprawdę długa - mówi z dumą Małgorzata Urban, dyrektor szkoły. - Od lat możemy liczyć na: Mondi, Bank Spółdzielczy, Waldemara Szymczyka czy Wodociągi w Świeciu - wylicza.
Co sprawia, że tak chętnie wykładają pieniądze na dodatkowe zajęcia rehabilitacyjne, wyjazdy czy dożywianie? - Myślę, że we właściwy sposób pokazujemy, że darowizny zostały dobrze spożytkowane. To ważne, aby umieć przekonać o tym sponsorów - uważa Małgorzata Urban
Wczoraj uczniowie tej placówki odebrali symboliczny czek na 5 tys. zł. To już 19 tego typu czek przekazany szkołom z powiatu świeckiego przez Bank Zachodni WBK. - Tym razem kwota zostanie przeznaczone na zakup odzieży zimowej - tłumaczy Marzenna Laskowska, dyrektor świeckiego oddziału WBK. - Niektóre podstawówki jaka ta w: Laskowicach, Jeżewie czy Grucznie już dwukrotnie wsparła fundacja Banku Zachodniego. Od ubiegłego roku placówkom oświatowym z naszego powiatu przekazaliśmy ponad 65 tys. zł. Warunek jest jeden - trzeba złożyć odpowiedni wniosek. Dziwię się dyrektorom, którzy tego nie robią.

Większy obiad

Od kilku lat coraz bardziej widoczne na naszym terenie są także działania Caritasu, powołanego właśnie do tego, aby wspierać najuboższych. Jego odział w Nowem regularnie zaopatruje w kaszę i ryż Szkołę Podstawową nr w 2 Nowem. - Zazwyczaj jest to jedna dostawa, ale tak duża, że wystarcza na cały rok - mówi Wacława Gełdon, dyrektor podstawówki.
Szkolna stołówka wdaje codziennie 180 obiadów, z czego około 140 refundowanych jest przez Ośrodek Pomocy Społecznej. Dzięki pomocy takiej, jak ta z Caritasu, posiłki mogą być większe i smaczniejsze. Za pieniądze zaoszczędzone np. na ryżu można kupić soki lub owoce.
Na miano specjalisty w zakresie pozyskiwania dotacji zasługuje Stowarzyszenie Osób Bezrobotnych. Dlaczego tak często udaje im się nakłonić sponsorów do tego aby otworzyli portfele? - Może dlatego, że pomagamy dzieciom - zauważa Ludmiła Młynik. - A żadne inne cele nie przemawiają tak do ludzi, jak dobro dzieci i zwierząt. Poza tym, jesteśmy uparte. Do tej porty najhojniejszym darczyńcą Stowarzyszenia było Mondi. - W ciągu ostatnich trzech lat otrzymaliśmy od nich ponad 50 tys. zł. - cieszy się Młynik.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska