Wprawdzie przetarg na przebudowę opiewa na 17 mln zł, ale nie jest to jedyny wydatek, jaki w związku z tym zadaniem będzie musiała ponieść gmina.
Podczas ostatniej sesji radni wydawali się zgodni co do tego, że pływalnia nie powinna korzystać z ujęcia wody należącego do Mondi Świecie. W każdym razie nikt nie protestował, gdy radny Sławomir Siemaszko przekonywał, że nie ma żadnej pewności, że nie powtórzy się skażenie bakterią Clostridium perfringens lub inną. Ostatnio podwyższony poziom tej bakterii stwierdzono w lutym. Potrzeba było dwóch miesięcy na to, aby pozbyć się drobnoustrojów.
Przeczytaj również: Świecie. Próbowano zablokować podpisanie umowy na modernizację pływalni
Dwa warianty
Uniezależnienie pływalni od wody z Mondi, którą zakład czerpie z Wdy, wiąże się z realizacją jednego z dwóch scenariuszy: wybudowania własnego ujęcia w pobliżu pływalni lub doprowadzenia wody z miasta.
- Wybór pierwszego rozwiązania - oprócz procedury formalnej - oznacza przede wszystkim konieczność wykonania serii odwiertów, które pozwoliłyby stwierdzić, czy studnia głębinowa w tym miejscu jest w stanie spełnić niemałe oczekiwania jakie ma basen - mówi Andrzej Kozłowski, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Świeciu. - Chodzi zarówno o wydajność ujęcia, jak i skład wody. Biorąc pod uwagę, że mówimy o terenie w strefie przemysłowej, nie spodziewałbym się rewelacyjnych wyników. Jednak nawet wtedy, gdyby okazało się, że nie jest tak źle, i tak konieczna byłaby mała stacja uzdatniania - tłumaczy Kozłowski.
Kilka milionów pomyłki
Prezes nie podejmuje się szacunków, ile musiałaby wyłożyć gmina, gdyby radni uznali, że należy wybudować własne ujęcie. Tańsze byłoby doprowadzenie wody z miejskiego wodociągu. Wprawdzie jego nitka kończy się w okolicy mechanicznej oczyszczalni ścieków, przekrój rur jest jednak zbyt mały, aby można było myśleć o zwykłym przedłużeniu wodociągu. - Aby zapewnić odpowiednie parametry, musielibyśmy zwiększyć średnicę rury z 90 do 150 mm - wyjaśnia Kozłowski. - To oznacza, że nowa sieć musiałaby być ciągnięta od miejsca, w którym znajduje się Szkoła Podstawowa nr 5. Technicznie może nie byłoby bardzo skomplikowane, ale niestety wiązałoby się z wejściem z robotami na w pas drogowy, co znacząco podnosi koszty tego typu inwestycji.
W tym przypadku Kozłowski też nie chce mówić o ewentualnych kwotach.
Wypada zauważyć, że jeszcze w 2012 roku, podczas pamiętnej sesji w styczniu, gdy ważyły się losy lokalizacji basenu, burmistrz przekonywał, że modernizacja nie przekroczy 14 mln zł. Ostatecznie podpisano umowę na 17 mln zł. Do tego zapewne dojdzie kolejny milion na rozwiązanie problemu wody.
Czytaj e-wydanie »
