Sąsiad ma dom, samochód, a jego żona nie pracuje, a i on wraca podejrzanie wcześnie do domu? Skąd Iksiński ma pieniądze na zagraniczne wycieczki, może z warsztatu, którego nawet nie zarejestrował? U Kowalskiego pracują chyba na czarno? Niemożliwe, żeby firma Igrekowskiego tak dobrze działała, na pewno nie informuje skarbówki o wszystkich dochodach. Więc jeśli właściciel zapomina, trzeba go wyręczyć... Okazuje się, że wielu włocławian donos traktuje jak za swój
obywatelski obowiązek.
Wielu podatników żywo interesuje się sprawami swoich znajomych i jeśli wydaje im się, że oszukują fiskusa, nie wahają się powiadomić o tym, kogo trzeba. O zamiłowaniu włocławian do pisania donosów świadczy fakt, że co roku kilkadziesiąt takich pism trafia na biurka pracowników skarbówki.
- Informacje dotyczą między innymi prowadzenia działalności bez zarejestrowania, zatrudniania pracowników na czarno, nie ewidencjonowania całej sprzedaży za pomocą kas rejestrujących - wymienia Elżbieta Krzaczkowska, rzecznik prasowy Naczelnika Urzędu Skarbowego we Włocławku. Włocławianie równie gorliwie informują skarbówkę o przypadkach wystawiania faktur bez pokrycia. Czują się w obowiązku zawiadamiać o przypadkach nie ewidencjonowania całego przychodu z działalności. Piszą donosy, gdy wydaje im się, że ktoś posiada zbyt duży majątek.
jeśli podejrzewają, że właściciel lokalu wynajmuje go "po cichu". Donos do fiskusa jest czasem również formą zemsty na tym, kto odmówił wydania rachunku lub faktury.
- Wszystkie wpływające do Urzędu Skarbowego we Włocławku informacje są ewidencjonowane, szczegółowo analizowane i sprawdzane - zapewnia rzecznik Krzaczkowska. W wielu przypadkach urzędnicy prowadzą obserwacje w terenie i zbierają dodatkowe informacje.
Elżbieta Krzaczkowska wyjaśnia, że donosy dotyczące podmiotów, które nie podlegają pod właściwość Urzędu Skarbowego we Włocławku przesyłane są do właściwych urzędów skarbowych na terenie kraju. Natomiast informacje, które nie leżą w kompetencji skarbówki trafiają do policji, Państwowej Inspekcji Pracy, Urzędu Celnego.
Spośród 93 ubiegłorocznych donosów, 71 proc. stanowiły anonimy. Rzecznik prasowy podkreśla, że na podstawie niektórych pism, urzędnikom nie udało się zidentyfikować osób działających według informatora niezgodnie z prawem. Część donosów okazała się po prostu nieprawdziwa.
