Przestępca jest na wolności. Ucieczka miała miejsce dzisiaj rano. 26-letni skazany zeznawał w Sądzie Rejonowym we Włocławku.
- Niewiele możemy na razie w tej sprawie powiedzieć - mówi sędzia Zbigniew Siuber, rzecznik włocławskiego sądu. - Fakt jest faktem. Najgorsze jest to, że człowiek po prostu uciekł.
Sąd na razie udziela tylko zdawkowych informacji na temat ucieczki jednego ze skazanych. Wciąż nie ma potwierdzenia, czy mężczyzna miał zeznawać w charakterze oskarżonego, czy świadka.
- Trafił do naszego zakładu i miał zeznawać w sądzie - mówi Bożena Nowicka, rzecznik Zakładu karnego we Włocławku. - Był konwojowany przez policję. To recydywista. Tylko tyle na razie mogę powiedzieć.
jak ustaliliśmy, więzień wymknął się eskortującym go policjantom już po wyprowadzeniu z budynku sądu. Uciekł z dziedzińca, zanim mundurowi zdążyli go odwieźć z powrotem do więzienia.
Kujawsko-pomorska policja została postawiona na nogi. Mundurowi jednak cedzą słowa mówiąc o akcji poszukiwania uciekiniera.
- Nie mamy jeszcze pozwolenia na publikowanie danych uciekiniera - mówi Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Mogę powiedzieć, że wcześniej był skazany za kradzież z włamaniem. Nie uznawano go za niebezpiecznego.
26-latek ma około 180 cm wzrostu, w momencie ucieczki był ubrany w szarą bluzę z długimi rękawami, włosy ciemne.
Wkrótce więcej informacji na temat ucieczki więźnia.
Czytaj e-wydanie »