Zobacz wideo: Kryzys wieku średniego. Skąd się bierze i czy dotyka wszystkich?
Nietypowa hodowla marihuany pod Toruniem
Odkrycie wiosną 2019 roku tej nietypowej hodowli marihuany było głośno komentowane. Policjanci w domu w Grębocinie (gmina Lubicz) pod Toruniem odkryli wejście do niej za szafą. Ta skrywała wejście do kotłowni, gdzie była pierwsza część uprawy. W drugim pomieszczeniu - kolejna.
25 kwietnia 2019 roku Anna T. i jej syn Adrian T. zostali aresztowani. Za kratami przebywają nieprzerwanie właśnie od tamtego czasu. Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód oskarżyła oboje o zorganizowanie i prowadzenie domowej uprawy dla zysku. Więcej zarzutów usłyszał syn, który odpowiadał przed Sądem Okręgowym w Toruniu również za udzielanie narkotyków i handel.
Polecamy
W mowie końcowej procesu prokurator zażądał dla obojga naprawdę surowych kar. Dla matki: kary 6 lat bezwzględnego więzienia, grzywny (100 stawek po 100 zł każda), przepadku korzyści z narkotykowego biznesu (720 tys. zł solidarnie z synem). Dla syna: 8 lat bezwzględnego więzienia, identycznej grzywny i przepadku korzyści. Według śledczych przez kilka lat oskarżeni mieli wprowadzić do obrotu ok. 24 kilogramów marihuany i zarobić na tym ok. 720 tysięcy zł, licząc po 30 zł za gram narkotyku.
Mniejsza winna i łagodniejsze kary niż żądała prokuratura
W toku procesu jednak nie wszystkie zarzucane matce i synowi czyny udało się udowodnić. Dziś (05.07) Sad Okręgowy w Toruniu ogłosił wyrok, uznając oboje oskarżonych winnymi, ale - w każdym przypadku - tylko części zarzutów ujętych w akcie oskarżenia.
Matka została uznana winną przede wszystkim tego, że w porozumieniu z synem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, uprawiała wspomnianą marihuanę (doliczono się 634 roślin). Anna T. skazana została na 3 lata i 8 miesięcy bezwzględnego więzienia. Na poczet tej kary sad zaliczył jej ponad dwa lata spędzone w areszcie. Karę uzupełnia grzywna w wysokości 6 tysięcy zł.
Polecamy
Syn został uznany winnym uprawiania marihuany, ale i udzielania jej (odpłatnie) innym osobom. Nie udowodniono mu jednak zysków wcześniej wyliczonych przez śledczych, tylko o wiele skromniejsze. Adrian T. skazany został na 4 lata bezwzględnego więzienia (kara łączna). Jemu także na poczet kary zaliczono okres tymczasowego aresztowania. On również zapłacić ma 6 tys. zł grzywny.
Oboje skazani mają pokryć opłaty sądowe (po 1600 zł każde) i część wydatków postepowania (po 5000 zł każde).
Ogłoszony dziś przez Hannę Konrad, sędzię Sądu Okręgowego w Toruniu, wyrok jest nieprawomocny. Zarówno Anna T. i Adrian T., jak i prokuratura mogą się od niego odwołać do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
