https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiosenne porządki

Andrzej Bartnak
Nie wiadomo dla ilu osób zbieractwo jest głównym źródłem utrzymania. W pewnością tylko w gminie Świecie jest ich przynajmniej kilkanaście. Najlepiej zarabiają ci, którzy specjalizują się w złomie.

Nie wiadomo dla ilu osób zbieractwo jest głównym źródłem utrzymania. W pewnością tylko w gminie Świecie jest ich przynajmniej kilkanaście. Najlepiej zarabiają ci, którzy specjalizują się w złomie.
Każdy kontener na śmieci, zanim trafi na wysypisko jest kilkakrotnie przetrząśnięty przez zbieraczy. Czego szukają? Wszystkiego co ma jakąkolwiek wartość. Najbardziej poszukiwane są jednak: aluminiowe puszki po napojach i tektura. Niektórzy zarabiają w ten sposób od siedmiu lat. Tak jak pan Ryszard. Wśród znajomych bardziej znany jako "Czarny". Codziennie wieczorem lub wcześnie rano udaje się w obchód po mieście. - Już nie wstydzę się tego, co robię - zwierza się. - Życie mnie do tego zmusiło. Zresztą nie mnie jednego. Gdyby trafiła się uczciwa robota, rzuciłbym to w diabły.
Ile można zarobić na zbieractwie? - Są miesiące, że złapię jakąś okazja to wyciągam nawet pięć stówek - mówi. - Ale dobre czasy już się kończą. Za dużo nas i towaru coraz mniej.
Myliłby się ten, kto wierzy w istnienie jakieś solidarności "złomiarzy", jak często nazywa się ludzi z charakterystycznymi wózkami. Nic podobnego. Są dla siebie konkurencją. Zdarza się, że z tego powodu dochodzi między nimi do awantur, czy nawet bijatyk, gdy jeden drugiemu próbuje "podebrać" lepszy kąsek.

Wiosenne porządki

Sporo o zwyczajach zbieraczy mogą powiedzieć właściciele skupów złomu. Surowca chyba nie brakuje, skoro w Świeciu działa ich aż sześć. Jednym z najstarszych i największych jest ten przy ul. Wodnej. Ruch w interesie w dużej mierze zależy od pory roku. Najwięcej złomu trafia się na wiosnę. - Ludzie robią porządki w piwnicach, na działkach i przywożą sami, albo pozwalają zabrać innym to, co im już niepotrzebne - wyjaśnia Jerzy Kwiatkowski, właściciel skupu. - Podobnie bywa jesienią, tyle że wtedy jest więcej sprzętu agd.

Dobre i cztery złote

Za starą lodówkę, ważącą 50 kg można dostać 25 zł. - Jedni wolą ją wystawić przed dom, żeby pozbyć się kłopotu, inni i tych jest coraz więcej przywożą do nas - zauważa Kwiatkowski.
Ale od lodówek znacznie bardziej opłacalna jest sprzedaż miedzi. Za tę najczystszą można dostać 16 zł za kilogram. Aluminiowe puszki wyceniono na 3,5 zł za kg, stare żaluzje - 2 zł kg. Najtańsza jest siatka. Tylko 30 gr za kg.
Zazwyczaj do skupu zaglądają ciągle te same osoby. - Myślę, że jest około 10 - wylicza Andrzej Bykner, pracownik skupu. - Dziennie mogą zarobić 10-15 zł, ale bywa, ze przyniosą towaru tylko za 4 zł. Dla nich dobre i to.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska