www.pomorska.pl/region
Więcej informacji z regionu przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/region
W niedzielę najgorzej było w Grudziądzu. Tam, w nocy z soboty na niedzielę woda na Wiśle przekroczyła stan alarmowy o ponad 30 centymetrów i sięgnęła poziomu 6,83 m. Niemal całkowicie zalała Błonia Nadwiślańskie. Znad wody wystawały jedynie oparcia ławek stojących przy trakcie spacerowym nad rzeką. Woda zalała też część placu magazynowego leżącej najbliżej Wisły żwirowni.
W Bydgoszczy sytuacja jest stabilna. Andrzej Matczak z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego uspokaja: - W Fordonie Wisła opada średnio o 1 cm na godzinę. Dobrze, że jest taka pogoda, bo dzięki temu poziom rzeki powinien być stabilny. W najgorszym wypadku będzie tak, jak jest.
W Toruniu natomiast zagrożenie jest większe ze względu na niższy poziom gruntów. Dzisiaj został tam przekroczony stan alarmowy.
W Nieszawie dochodzi problem kry. Stan wody na Wiśle jest wysoki. Co jakiś czas przy promie, który aktualnie stoi na wodzie poniżej ulicy Bulwary, tworzył się zator.
Nieszawskie Bulwary wystawały "trzy kamienie" ponad lustro wody. To rodzaj miary głębokości rzeki dla mieszkańców. Oznacza, że poziom rzeki jest wyższy od średniego o 7 m 40 cm. Do stanu zagrożenia miasta położonego na wysokiej skarpie brakuje prawie 2 metrów.
W niedzielę przepływ wody przez stopień wodny we Włocławku utrzymywał się w granicach 3300 - 3400 metrów sześciennych na sekundę. To bardzo dużo - tłumaczy Wanda Wasicka z Biura Promocji i Turystyki Urzędu Miasta w Nieszawie. Służby pilnują promu.