Chodzi o dwa zestawy barek i pchaczy, które płyną w górę Wisły do połockiej bazy ze stalowymi zbiornikami ciśnieniowymi na propylen na pokładach.
Każdy zbiornik waży ponad 500 ton, ma 80 m długości, 6 m średnicy (8 m z podstawami). Te wielkie elementy będą jednym z elementów projektu PKN Orlen "Nowa Chemia".
Jednostki stały od 3 kwietnia przy dawnym nabrzeżu przeładunkowym pod elewatorami zbożowymi w bydgoskim Fordonie. Zabrakło im wody.
Na początku maja poziom wody podniósł się zaledwie o ok. 10 cm, ale kapitanowie zdecydowali się odcumować i znów ruszyć w drogę. Jak się okazało niedaleką (ok. 10 km), bo na wysokości Solca Kujawskiego pojawiły się piaszczyste wypłycenia. Nie było innej rady – barki zatrzymały się przy soleckiej przeprawie promowej.
Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – we wtorek przed południem na wodowskazie w Toruniu (zatem powyżej Solca Kujawskiego) było zaledwie 171 cm.
Obie barki mają 1,2 - metrowe zanurzenie, ale zdołają przejść przez wypłycenia pod Solcem.
Transport wyruszył z Gdyni pod koniec marca. Przewidywany czas przybycia ładunku do Płocka miał wynieść od półtora do dwóch tygodni.
