Maluchy z "Bajki" chciały zobaczyć, jak wygląda redakcja i jak się u nas pracuje. - Skąd się bierze "Gazeta", skąd macie teksty i zdjęcia? - pytały zupełnie poważnie i my jak najbardziej poważnie odpowiadaliśmy.
Dzieciaczków było dużo, łapek w górze też i naprawdę byliśmy zaskoczeni, że maluchy mogą być aż tak ciekawskie. Zdradziły nam do tego, że rodzice "Pomorską" czytają i "Gazetę" znają z domów.
Panie opiekunki zdradziły nam, że dzieci już potrafią czytać, bo trafiły do nas sześciolatki.
Opowiedzieliśmy maluszkom, jak wygląda praca w "Pomorskiej" i jak zbieramy informacje
- Na pewno na długo zapamiętają, że były w redakcji, bo to dla nich wielkie przeżycie - mówiła Mirosława Janikowska, przedszkolanka z "Bajki".
A jak zawsze hitem programu były zdjęcia, bo dzieciaki chciały wiedzieć, jak wygląda komputer i jakie cuda można z fotkami zrobić. Nasz fotoreporter Aleksander Knitter nie mógł się opędzić od pytań, bo maluchy się nie krępowały i chciały wiedzieć dosłownie wszystko.
A później wydrukowaliśmy im fotki, które zrobiliśmy w redakcji i było dużo śmiechu, bo każdemu się wydaje, że wygląda inaczej, a zdjęcie pokazuje wszystko - miny i uśmiechy, ale i skrzywione buzie.
Dzieciaki z "Bajki" obiecały, że jeszcze nas odwiedzą - zapraszamy.