Do zdarzenia doszło w piątek. Policjanci dostali zgłoszenie o zdarzeniu na Jeziorze Choczewskim. Ze wstępnych informacji wynikało, że samochód wjechał na taflę lodu, która się pod nim załamała.
Po przybyciu na miejsce policjanci zastali Land Rovera zanurzonego w wodzie po dach. Samochód znajdował się około 20 metrów od brzegu.
Jak się okazało 56-letni Gdynianin Gdynianin wjechał samochodem Land Rover Discovery na zamarznięte jezioro. Gdy jechał po lodzie, w pewnym momencie lód się pod nim załamał i samochód zanurzył się w wodzie.
Gdynianin zdążył uciec z tonącego samochodu i wyszedł na brzeg. Nad taflę wody wystaje jedynie dach auta.
Na miejscu pracują policjanci i ustalają okoliczności zdarzenia.
