Przyjechali strażacy w towarzystwie lipnowskich woprowców, którzy wydobyli pasażerów i wrak. Na szczęście to były tylko ćwiczenia. - Od zgłoszenia wypadku do naszej akcji upłynęły dwadzieścia dwie minuty, to niezły wynik - mówi mł. bryg. Jerzy Fydrych, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej.
Czytaj też: www.Pomorska.pl/lipno
Czytaj e-wydanie »