Wkrótce będzie ślub! Tak mieszkają Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z Rolnik Szuka Żony - zobaczcie zdjęcia!

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny nie byliby razem, gdyby nie program "Rolnik szuka żony" w TVP 1. Poznali się w siódmej edycji tego kultowego reality show. Marta była jedną z trzech kobiet, które Paweł zaprosił do siebie na gospodarstwo. Widzowie nie mieli wątpliwości, że właśnie ją ostatecznie wybierze. I tak też się stało.

Zaraz po zakończeniu programu Marta Paszkin przeprowadziła się do Pawła Bodziannego. Zdecydowali się jednak kupić swoje własne mieszkanie. Tak też zrobili.

Ślub cywilny wzięli w marcu 2022 roku. W czerwcu tego roku na świat przyszedł ich synek Adam. Ślub kościelny i wielkie wesele ma się odbyć latem 2023 roku. W poniższej galerii zobaczcie, jak mieszkają gwiazdy programu Rolnik Szuka Żony.

Marta jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Dzięki temu wiemy, jak żyją i mieszkają Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z programu "Rolnik szuka żony". Na Instagramie obserwuje już ją 113 tysięcy osób.

Okazuje się, że Paweł to złota rączka. Gros prac remontowych przeprowadził samodzielnie lub przy niewielkim wsparciu znajomego stolarza. Zmajstrował między innymi przepiękny stół oraz oryginalne drzwi.

Zgodnie z tradycją przed ślubem powinien odbyć się wieczór panieński. Marta Paszkin spędziła go z najważniejszymi kobietami w swoim życiu. Impreza odbyła się w hotelu Marriott we Wrocławiu.

- Oprócz widocznej na zdjęciach ekipy, były ze mną dzieci, przy których pomagali moi rodzice: ich obecność, to też była niespodzianka, która wycisnęła mi normalnie łzy - wyznała na Instagramie Marta Paszkin.

- Nie mieliśmy konkretnej daty, kiedy chcielibyśmy się pobrać. Raczej nie jesteśmy przesądni i nie miało dla nas znaczenia, żeby miesiąc naszego ślubu miał w nazwie literę "R" (znacie ten przesąd?). Datę wybraliśmy po prostu taką, żeby było to lato. Dopiero potem coś mnie tknęło, żeby sprawdzić kiedy się poznaliśmy. Okazało się, że ślub bierzemy dokładnie trzy lata po tym. Na dodatek bierzemy go w miejscu naszego pierwszego spotkani. Tak nam się to przypadkowo (albo i nie przypadkowo…) ułożyło - tłumaczyła na Instagramie Marta Paszkin.