Wkrótce rozpocznie się największa wymiana ulicznego oświetlenia w historii miasta. Według zapowiedzi drogowców roboty najprawdopodobniej rozpoczną się od wymiany najbardziej zniszczonych oraz najbardziej energochłonnych lamp sodowych.
- Zastąpimy je lampami typu LED, które są od nich lepsze pod niemal każdym względem - zapowiada Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. - Pobierają dużo mniej energii, co pozwoli ograniczyć aż o 40 procent wszystkich kosztów związanych z oświetleniem ulic, chodników, a także placów, parków i różnego rodzaju obiektów. Do tego zmniejszą się koszty utrzymania, bo lampy same będą informować nas o awariach - dodaje rzecznik.
Przeczytaj również: Miasto zapłaci 22 mln za światło, żeby oszczędzić
Jak podaje magistrat Bydgoszcz wydaje rocznie na oświetlenie ulic i bieżące naprawy lamp ponad 14 milionów złotych. Od 2011 roku miasto stara się jednak obniżać te koszty kupując energię elektryczną w przetargu publicznym. Teraz dostanie kolejną możliwość.
Wkrótce zostanie rozpisany przetarg na wymianę ponad 7300 punktów świetlnych na terenie całego miasta. Dodatkowo latarnie zostaną wyposażone w urządzenia do inteligentnego sterowania. - Będą one działać na podstawie poziomu natężenia ruchu - im więcej wykryją samochodów, tym jaśniej będą świecić - wyjaśnia Kosiedowski.
Szacunkowo cała inwestycja pochłonie 22,4 milionów złotych, ale 45 procent tej kwoty dołoży Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.
Zobacz także: Na bydgoskich ulicach szykuje się mały poligon doświadczalny. Rusza ITS [mapka]
Czytaj e-wydanie »