W nocy ze środy na czwartek, przed godz. 3, w telefonach strażaków z OSP Lipienek rozległy się alarmy. Pierwszy druh jaki przybył do strażnicy zastał w wewnątrz pomieszczenia biurowego złodzieja, który trzymał w ręku laptopa. Po kilku sekundach to był już w rękach druhów i czekał na policję.- Jak widać włamał się oknem uchylnym, bo drzwi były za solidne - relacjonują strażacy. - Dostał się też do szafy z dokumentami, ale - na szczęście - uszkodził tylko pieczątki i jedno pismo. Pootwierał też żaluzje w samochodzie pożarniczym. Opatrzność Boża czuwała nad naszą Strażnicą i znajdującym się w niej sprzęcie, ponieważ sam sprawca szukając pewnie skrzynki bezpiecznikowej uruchomił przez przypadek DSP i załączył nam alarmy. Strażacy ubolewają nad tym, że w dzisiejszych czasach zagrożony jest nawet sprzęt, który niejednokrotnie ratuje życie ludzkie życie. Po przyjeździe patrolu policji sprawca został zatrzymany.
OSP Lipienek
W nocy ze środy na czwartek, przed godz. 3, w telefonach strażaków z OSP Lipienek rozległy się alarmy. Pierwszy druh jaki przybył do strażnicy zastał w wewnątrz pomieszczenia biurowego złodzieja, który trzymał w ręku laptopa. Po kilku sekundach to był już w rękach druhów i czekał na policję.
- Jak widać włamał się oknem uchylnym, bo drzwi były za solidne - relacjonują strażacy. - Dostał się też do szafy z dokumentami, ale - na szczęście - uszkodził tylko pieczątki i jedno pismo. Pootwierał też żaluzje w samochodzie pożarniczym. Opatrzność Boża czuwała nad naszą Strażnicą i znajdującym się w niej sprzęcie, ponieważ sam sprawca szukając pewnie skrzynki bezpiecznikowej uruchomił przez przypadek DSP i załączył nam alarmy.
Strażacy ubolewają nad tym, że w dzisiejszych czasach zagrożony jest nawet sprzęt, który niejednokrotnie ratuje życie ludzkie życie. Po przyjeździe patrolu policji sprawca został zatrzymany.