Najwyraźniej nie spodobało mu się, że ten zatrzymał go na gorącym uczynku włamania do domu i udaremnił ucieczkę do czasu przyjazdu policjantów.
Wszystko zaczęło się w piątkowy wieczór (20.03), kiedy to do dyżurnego lipnowskiej komendy zatelefonował mężczyzna prosząc o pomoc. Z relacji rozmówcy wynikało, że zatrzymał mężczyznę, który wybił zamurowane okno w piwnicy, wszedł do środka nowobudowanego domu, ma nóż i grozi mu jego użyciem. Dyżurny natychmiast skierował tam policjantów, którzy przejęli agresywnego rabusia. Okazał się nim znany policjantom 21-letni mieszkaniec Lipna. Nerwowy włamywacz w chwili zatrzymania był pijany, miał w organizmie 1,26 promila alkoholu. Przygotował sobie do wyniesienia z budynku kable elektryczne, poziomnice, listwy aluminiowe, gumowe węże i butlę gazową, oszacowane przez właściciela na kwotę 600 zł. Na szczęście nie powiodło się. Został zaskoczony i zatrzymany. Od piątkowego wieczoru przebywał za kratkami policyjnego aresztu.
Dzisiaj sędzia Sądu Rejonowego w Lipnie zdecydował, że najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie. Policjanci przewidują dalszy rozwój w tej sprawie.
Za kradzież z włamaniem i groźby karalne grozi kara pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10.