Przed I turą wyborów czterech kandydatów na prezydenta Włocławka zwołało konferencję prasową. Poseł PiS Łukasz Zbonikowski, radny PO Andrzej Kazimierczak oraz Henryk Kierzkowski (KKW "Lewica" i Olga Krut-Horonziak (Blok Troski o Włocławek) oświadczyli, że nie wezmą udziału w debatach z udziałem prezydenta Andrzeja Pałuckiego. Bo lokalne media są stronnicze i nieobiektywne, a zwłaszcza telewizja "Kujawy".
Jak się dowiedziała "Pomorska", prawnicy TV"Kujawy" kończą już prywatny akt oskarżenia przeciw trzem byłym kandydatom na prezydenta oraz Zbonikowskiemu, który w najbliższą niedzielę zmierzy się z Pałuckim. Telewizja oskarża polityków o pomówienie.
- Na konferencji podaliśmy konkretne przykłady nierzetelności dziennikarskiej TV"Kujawy" - mówi Zbonikowski. - Myślę, że to było bardzo przekonywujące.
Radny Kazimierczak podkreśla, że wygrał już proces wyborczy z TV "Kujawy", która zamieściłą nieprawdziwą informację, jakoby chce zrezygnować z kandydowania. Musiała sprostować i przeprosić. Rozważa wytoczenie je procesu cywilnego, bo ma inne zarzuty.
- Nie przypominam sobie, by na tej konferencji padły przykłady, o których mówi poseł - ripostuje Renata Kończyńska, wiceprezes TV "Kujawy". - A informację o rezygnacji pana Kazimierczaka dementowaliśmy przez cztery dni, zanim zapadł wyrok. W każdym razie tej sprawy na pewno nie odpuścimy.