7-metrowe słupy z lampami w ubiegłym tygodniu zniknęły sprzed kościoła ewangelickiego we Włocławku. Lampy oświetlały nocą zabytkowy obiekt. Skradzione mienie - na szczęście odnaleziono - kilkadziesiąt metrów dalej, nadal jednak nieznani są sprawcy. Ksiądz Michał Walukiewicz, z parafii ewangelickiej przyznaje, że złodzieje musieli być bardzo pracowici. (Plik 1)
Wartość jednego słupa z lampą to ponad 2 tysiące złotych. Zniknęły cztery. Jak przyznaje ksiądz Walukiewicz, to nie pierwszy tego typu przypadek. (Plik 2)
Słupy i reflektory są w tej chwili w depozycie policji. Wkróce powinny wrócić przed kościół. Nieoficjalnie wiadomo, że w dziupli gdzie policja znalazła skradzione słupy, znajdowała się także pokaźna kolekcja znaków drogowych.