Wojewoda Ewa Mes kontra starosta włocławski

Ta sprawa dotyczy obsady stanowiska dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Kowalu, ale może mieć poważne konsekwencje, takie jak na przykład zakaz przyjmowania nowych pensjonariuszy. O co chodzi? Od 1 lipca 2012 roku dyrektorem Domu Pomocy Społecznej jest po wygranym konkursie Piotr Zbonikowski. Został powołany przez zarząd powiatu. Ale ta decyzja od poczatku budziła kontrowersje. Były bowiem watpliwości, czy dyrektor spełnił wymagania zapisane w ustawie o pomocy społecznej. W szczególności chodziło o to, czy legitymował się 3-letnim stażem pracy w pomocy społecznej.

Zarząd powiatu stanął za dyrektorem

O rozstrzygnięcie sporu opozycyjni radni zwrócili się do wojewody Ewy Mes. I wojewoda nie stwierdziła nieważności uchwały zarządu powiatu. Ale na tym nie koniec sprawy. Radni nie dawali bowiem za wygraną. A urząd wojewódzki zmienił zdanie. Po kontroli w Domu Pomocy Społecznej w Kowalu starosta Kazimierz Kaca został zobowiązany do tego, aby zatrudnił dyrektora, który "spełniałby wymagania ustawy o pomocy społecznej". Starosta zgodnie z zaleceniami pokontrolnymi wystąpił do zarządu powiatu o odwołanie dyrektora Zbonikowskiego. Ale zarząd powiatu na to się nie zgodził.

Decyzja wojewody była prawidłowa

W tej sytuacji starosta powiadomił wojewodę o stanowisku zarządu powiatu. A wojewoda Ewa Mes w odpowiedzi nałożyła na powiat karę - trzy tysiące złotych. To kara za to, że nie zostało wykonane zaleczenie pokontrolne. Władze powiatu odwołali się od tej decyzji do ministra pracy i polityki społecznej. Ale minister stwierdził, że decyzja wojewody została podjęta prawidłowo. Co w tej sytuacji? Kara nałożona na powiat włocławski została zapłacona. To jednak nie zamyka sprawy definitywnie. Władze powiatu zamierzają bowiem wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Po ministrze czas na sąd

Do czasu rozstrzygnięcia skargi przez Wojewódzki Sąd Administracyjny starostwo chce, aby wojewoda wstrzymała dalsze sankcje związane z niewykonaniem zaleceń pokontrolnych. O jakie sankcje chodzi? Jak się dowiedzieliśmy, to może być na przykład zakaz przyjmowania do Domu Pomocy Społecznej w Kowalu nowych pensjonariuszy.