Jest reakcja mieszkańców ul. Brodnickiej na uchwalenie przez Radę Miasta planu zagospodarowania przestrzennego dla ich ulicy. Rada Miasta otrzymała wezwanie do usunięcia naruszeń prawa w związku z podjętą uchwałą i stwierdzenia jej nieważności.
Przeczytaj koniecznie: W Polsce można nie chodzić do szkoły. Prawo na to pozwala!
- To praktycznie oszustwo i skandal. Zmieniono dla ulicy Brodnickiej jeden z parametrów bardzo istotny, a mianowicie intensywność zabudowy. W październiku 2016, w propozycji planu wystawionego do akceptacji parametr ten wynosił od 0,1 do 0,4. Nie nastąpiło żadne rozstrzygnięcie zmieniające ten stan rzeczy, nie nastąpiło to również na komisji z udziałem urbanisty i nie nastąpiło to również na sesji. Z rozstrzygnięcia uwag złożonych do planu przez mieszkańców wynika, że organ nie dokonywał zmiany współczynnika intensywności zabudowy. Jednak po podjęciu uchwały o miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, intensywność zabudowy dla ulicy Brodnickiej wynosi od 0,1 do 1,0 działki budowlanej. Kto i dlaczego dokonał z premedytacją tej zmiany bez udziału społeczeństwa i na niekorzyść mieszkańców ulicy Brodnickiej? Zrobimy wszystko, żeby się tego dowiedzieć. O tym fakcie został już poinformowany wojewoda – informuje nasz Czytelnik.
Obiekcje budzi też plan budowy szeregowca przy ulicy Brodnickiej. Budynek ma stanąć na działce byłego sekretarza powiatu, obecnego radnego miejskiego Rafała Malinowskiego. Inwestorem ma być były starosta Wojciech Kwiatkowski. - To jest plan zagospodarowania dla deweloperów – mówią protestujący.
Mimo obiekcji, Rada Miasta, plan uchwaliła. - W związku z tym, że zmieniono dla ul. Brodnickiej bardzo istotny parametr - intensywność zabudowy, wezwaliśmy radnych do usunięcia naruszeń prawa – mówią mieszkańcy. - Uchybienie prowadzi do konieczności wyeliminowania z obrotu prawnego uchwały. Skierowaliśmy sprawę do wojewody - mówią mieszkańcy.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju - 29 czerwca 2017.