Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Jacek Olech zauważył, iż radni przez błędne wyliczenia w uchwale podjętej w 2007 roku pobierali zawyżone diety. Jego spostrzeżenia potwierdziła kontrola w urzędzie. Radni postanowili jednak, że nie oddadzą pieniędzy. W grudniu 2009 roku podjęli uchwałę sankcjonującą wysokość diet, które przez dwa lata wpływały na ich konta.
- To nic innego jak tylko dokonanie zmiany wysokości diet z datą wsteczną, co jest niezgodne z prawem - zauważa radny.
Wezwał więc radnych do usunięcia kolejnego błędu w uchwale. Ci nie odpowiedzieli na jego wezwanie, więc sprawę skierował do sądu.
WSA ma ją rozpatrzyć 21 października.
Czytaj e-wydanie »