Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna na Ukrainie wpływa też na bydgoskie hotele. Dużo pomocy, mniej rezerwacji

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
W Park Hotel Tryszczyn 20 marca odbyło się spotkanie integracyjne Ukraińców. 
W Park Hotel Tryszczyn 20 marca odbyło się spotkanie integracyjne Ukraińców.  Dariusz Bloch
Wiele bydgoskich hoteli udzieliło pomocy uchodźcom z Ukrainy. Wojna może wpłynąć na branżę także w inny sposób. Zagraniczni goście obawiają się przyjazdu do Polski i odwołują rezerwacje.

W lutym branża hotelarska odliczała dni do 1 marca, gdy miały zostać zniesione ograniczenia związane z pandemią. Wyczekiwanego powrotu do normalności jednak nie było, na co znów wpływ miały czynniki zewnętrzne – wybuch wojny na Ukrainie.

– W obiektach, które znam, pokoje były udostępniane nieodpłatnie, bo była tak potrzeba – mówi nam Michał Walczak, dyrektor regionalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego i prezes City Hotel Bydgoszcz. Nikt wtedy nie zastanawiał się nad długofalowymi skutkami, bo nie te były w pierwszych dniach wojny najważniejsze. Istotne było zapewnienie zakwaterowania, choćby na parę dni.

W specustawie przewidziano możliwość refundacji kosztów pobytu uchodźców w hotelach – możliwe jest otrzymanie 70 zł za osobę na dzień. Część skorzystała z tej pomocy, oferując wynajęcie całego lub części obiektu. – Nie spotkałem się z sytuacją, żeby ktoś odmówił oddania 1, 2 czy 3 pokoi na kilka dni – stwierdza dyrektor IGHP.

Właściciele hoteli z miejscowości turystycznych obawiają się, że zagraniczni goście będą rezygnować z pobytu w Polsce. Czy problem dotknie region?

– W Bydgoszczy widać spadek zainteresowania konferencjami międzynarodowymi. Podejście dużych korporacji i instytucji jest bardzo ostrożne. Organizatorzy całkowicie odwołują imprezę lub starają się ją przeciągnąć na późniejszy termin – informuje M. Walczak.

Anulowanie pobytu na razie dotyczy terminów do czerwca. Dziś ocenić, jak będzie wyglądało obłożenie hoteli w trakcie międzynarodowych sportowych imprez w regionie. Problem z rezerwacji widać także na rynku krajowym.

Mam sygnały z mojego hotelu oraz od kolegów z innych obiektów, że część lokalnych firm mówi: "zrobilibyśmy spotkanie, szkolenie, ale niestety przeznaczyliśmy środki na pomoc" – wyjaśnia prezes City Hotel Bydgoszcz. Mniej rezerwacji może mieć też przełożenie na wyższe ceny w obiektach noclegowych.

Hotelarze nadal pomagają

W hotelu Tossta w Bydgoszczy aktualnie za darmo mieszka 120 uchodźców z Ukrainy (80% miejsc w obiekcie), z czego blisko połowa to dzieci. Park Hotel Tryszczyn był zamknięty w związku z lockdownem od grudnia ubiegłego roku. Otwarcie miało nastąpić 1 kwietnia, ale plany uległy zmianie.

– Gdy wybuchła wojna, zgłosili się do nas państwo Jakub i Gosia Gołata. Zapytali czy jesteśmy w stanie przyjąć uchodźców i jaka byłaby cena – opowiada nam Katarzyna Dobrzańska, dyrektor Park Hotelu w Bydgoszczy i Tryszczynie.

Strony szybko doszły do porozumienia – obiekt zaoferował minimalne stawki, wyłącznie na pokrycie bieżących kosztów związanych z pobytem. Jakub i Gosia Gołata w Wielkiej Brytanii uruchomili zbiórkę na pomoc uchodźcom. Pierwsze 50 osób przybyło do Tryszczyna 13 marca, a dziś są tam 93 osoby – głównie kobiety i dzieci. Łącznie w hotelu było już 150 uchodźców – zwykle spędzają tam do 10 dni, po czym znajdowane są im domy.

Na razie zawiesiliśmy komercyjną działalność w Tryszczynie. Jest potrzeba, żeby pomóc, więc działamy razem z nimi. Od maja mamy podpisane umowy na wesela, komunie. Dopóki będziemy mogli pomagać, będziemy to robić – deklaruje dyrektor. Do hotelu trafiają osoby z różnymi historiami, często doświadczone wojenną traumą. Wiele z nich chce się odwdzięczyć za pomoc i jak tylko może angażuje się w działalność ośrodka.

Jak były urodziny jednej z dziewczynek, panie upiekły tort. Jak robiliśmy piknik integracyjny, to lepiły pierogi – mówi K. Dobrzańska. Hotel może liczyć na życzliwość okolicznych mieszkańców i pobliskich firm. – Z pustymi siatkami nikt stąd nie wyjdzie – zapewnia dyrektor. Darczyńcy przywożą ubrania, buty, walizki. Firmy dostarczają produkty mięsne czy pieczywo.

W niektórych hotelach goście oprócz noclegu znaleźli zatrudnienie. Podobnie może być w Tryszczynie. – Na pewno zostanie tu jedna osoba – to świetna kucharka. U nas sezon zaczyna się w maju. Jeżeli część osób jeszcze tu będzie, a nas będzie stać, żeby ich utrzymywać, na pewno zaproponuję pracę tym osobom – deklaruje dyrektor Dobrzańska.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojna na Ukrainie wpływa też na bydgoskie hotele. Dużo pomocy, mniej rezerwacji - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska