Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna na Ukrainie. Wywózki na Sybir, rusyfikacja dzieci. Tak Rosja "denazyfikuje" Ukrainę

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Według władz Ukrainy, do końca maja do Rosji przymusowo deportowano ponad 1,3 mln Ukraińców, w tym 223 tys. dzieci. Z samego Mariupola okupanci wywieźli już ok. 50 tys. mieszkańców.
Według władz Ukrainy, do końca maja do Rosji przymusowo deportowano ponad 1,3 mln Ukraińców, w tym 223 tys. dzieci. Z samego Mariupola okupanci wywieźli już ok. 50 tys. mieszkańców. AA/ABACA/Abaca/East News
Rosja postępuje z Ukraińcami w XXI wieku tak samo, jak z Polakami, mieszkańcami krajów bałtyckich, a także krymskimi Tatarami czy Czeczenami jakieś 80 lat temu. To masowe wywózki w ponurą i wrogą człowiekowi głębię tego ogromnego kraju. To zaś, co dziś Rosjanie robią z odbieranymi rodzicom dziećmi oraz sierotami, przypomina przymusową germanizację polskich dzieci w czasie hitlerowskiej okupacji.

Tylko w ciągu jednego poprzedniego tygodnia Rosjanie wywieźli z okupowanego Mariupola do tzw. obozu filtracyjnego w miejscowości Bezimenne ok. 3 tys. ludzi, w tym ponad 300 dzieci. Tak wygląda pierwszy etap operacji mającej na celu depopulację co najmniej części Ukrainy i dającej tanią siłę roboczą Rosji oraz wzmocnienie narodowego żywiołu rosyjskiego poprzez rusyfikację części wysiedleńców, przede wszystkim dzieci. Z obozów filtracyjnych w okupowanym Donbasie grupami Ukraińscy są najpierw wywożeni do pobliskiego rosyjskiego Taganrogu, a stamtąd trafiają w najgorsze zakątki Rosji.

Operacja

Według władz Ukrainy, do końca maja do Rosji przymusowo deportowano ponad 1,3 mln Ukraińców, w tym 223 tys. dzieci. Z samego Mariupola okupanci wywieźli już ok. 50 tys. mieszkańców. Wysiedlanie zaczęło się jeszcze przed inwazją na Ukrainę w dniu 24 lutego 2022 r. To była tzw. ewakuacja humanitarna mieszkańców „Donieckiej Republiki Ludowej” i „Ługańskiej Republiki Ludowej”, a więc części Ukrainy faktycznie okupowanej przez Rosję od 2014 roku. Wywieziono dziesiątki tysięcy kobiet i dzieci. Potem ruszyła deportacja ludności z zajmowanych – szczególnie szybko w pierwszej fazie wojny na południu kraju – ukraińskich obwodów. Głównie chersoński, zaporoski, charkowski, doniecki, ługański.

Na długo przed inwazją Moskwa przygotowywała się do wywózek obywateli Ukrainy na terytorium Rosji. Dyrektywy w sprawie organizacji „czasowego pobytu” Ukraińców zostały rozesłane do wszystkich obwodów i republik wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej. Kilka dni temu ukraińska rzeczniczka praw obywatelskich Ludmyła Denisowa mówiła, że na razie wykorzystana jest dopiero jedna trzecia przygotowanych wcześniej ośrodków dla wywożonych Ukraińców. Trafiają tam jednak dopiero po przejściu pierwszego etapu. To filtracja w obozach wcześniej zorganizowanych w tzw. republikach ludowych Donbasu.

Filtracja

Najpierw jest przesłuchanie przez funkcjonariuszy rosyjskiej FSB lub Ministerstw Bezpieczeństwa Państwowego tzw. republik ludowych (które podlegają tak naprawdę FSB). Potem jest kontrola rzeczy osobistych, po pierwsze telefonów (sprawdzanie list kontaktów, list połączeń, social mediów, zdjęć i filmików). Na końcu trzeba się do naga rozebrać – przesłuchujący szukają tatuaży, które można uznać za dowód na „nacjonalistyczne” poglądy danej osoby czy też jej przeszłość w wojsku ukraińskim lub innych formacjach mundurowych. Od wszystkich bierze się odciski palców. Należy pamiętać, że Rosjanie mają stworzone jeszcze przed inwazją „czarne listy” z danymi osób szczególnie cennych i/lub groźnych dla reżimu.

Osoby przebywające w obozach filtracyjnych przechodzą tzw. kursy denazyfikacyjne, wzorowane na tym, co już wcześniej wymyślili i wprowadzili na wielką skalę w swym kraju chińscy komuniści. Takiej „reedukacji” towarzyszy przemoc fizyczna, presja moralna, upokorzenia. Są trzy poziomy takich „kursów”. Podstawowy, najbardziej prymitywny, dla osób politycznie nie zorientowanych. Drugi poziom jest przeznaczony dla osób politycznie identyfikujących się z państwem ukraińskim. Trzeci poziom jest dla weteranów walk z Rosją i „republikami ludowymi” w Donbasie.

Filtracja trwa 2-3 tygodnie. Potem zapada decyzja. Większość Ukraińców otrzymuje specjalne rosyjskie dokumenty i jest wywożona do Rosji. Jeśli mają szczęście, władze zapewniają im zakwaterowanie, rosyjską kartę SIM i niewielką sumę pieniędzy. Inni zostają bez niczego.

Ci mieszkańcy okupowanych terenów Ukrainy, którzy nie przejdą pomyślnie „filtracji”, bo są uznani z różnych powodów (choćby poglądy polityczne, patriotyzm, pełnione dotąd stanowisko) za osoby niebezpieczne dla państwa rosyjskiego, są aresztowani i odsyłani do kolonii karnych i więzień na terenie tzw. republik ludowych w Donbasie.

Choćby kolonii karnej Ołeniwka, czy do cieszącego się ponurą sławą od lat więzienia w Doniecku, znanego pod nazwą „Izolacja”. Do tych kazamatów trafiają Ukraińcy szczególnie znienawidzeni przez Rosjan i „separów”. Te ok. 10 proc. Ukraińców, którzy nie przechodzą „filtracji”, zazwyczaj mężczyźni, są po uwięzieniu poddawani wielogodzinnym przesłuchaniom, torturom, grozi się im śmiercią i zmusza do współpracy.

We wspomnianej Ołeniwce więzione są tysiące ludzi, choć kolonię przed laty zbudowano na około tysiąc. Warunki są tam przerażające: powszednie tortury (a nawet zabójstwa), wyjście do ubikacji raz na dobę, zero spaceru, ograniczony dostęp do wody pitnej i jedzenia.

Rusyfikacja

Całej operacji wysiedlenia towarzyszy potężna propaganda. Rozdawane są np. ulotki z tytułem „Daleki Wschód Rosji czeka na was”. Pełno w nich kłamliwych obietnic dla osób, które zechcą wziąć udział w „państwowym programie przesiedlenia rodaków z zagranicy”. Jeśli przyspieszony tryb uzyskania rosyjskiego obywatelstwa to może nawet i prawda, to już zapowiedź przekazania przez państwo za darmo ziemi pod uprawę i generalnie dużego wsparcia finansowego, to już kłamstwa.

Zdecydowana większość mieszkańców z okupowanych terytoriów jest wywożona do Rosji siłą. Jest też jednak niewielka mniejszość, która wręcz czekała na „wyzwolenie” lub z chęcią wyraża gotowość wyjazdu do Rosji. To maksymalnie jakieś 10 proc. przesiedleńców. Oni nie muszą przechodzić filtracji (choć też są sprawdzani przez FSB). Na ogół najpierw trafiają z terenów walk na „spokojny” Krym. Tyle że na krótko. Potem też są wywożeni gdzieś na Syberię czy do europejskiej części rosyjskiej Dalekiej Północy.

Ukraińcy są rozpraszani po całej Rosji, aby uniemożliwić im połączenie się w rozpoznawalną grupę o rzeczywistej tożsamości zbiorowej. Wysiedlani nie trafiają do Moskwy, Petersburga czy innych dużych i bogatych miast czy regionów. Zazwyczaj wywozi się ich na Daleki Wschód, Syberię, do Astrachania czy Penzy.

Generalnie, właściwie w każdym miejscu, gdzie trafiają wysiedleni Ukraińcy, sytuacja materialna, bytowa jest dużo gorsza niż tam, gdzie jeszcze niedawni ci ludzie mieszkali. Ukraińcy deportowani do Rosji mają obowiązkowe lekcje języka rosyjskiego. Ale głównym przedmiotem rusyfikacji są ukraińskie dzieci. Nawet rosyjskie ministerstwo obrony przyznaje, że wywieziono z Ukrainy setki tysięcy osób, w tym około 180 tysięcy dzieci.

W poniedziałek 30 maja prezydent Putin podpisał dekret upraszczający procedurę uzyskania obywatelstwa rosyjskiego przez ukraińskie sieroty lub dzieci pozostające bez opieki rodzicielskiej, szczególnie na terytoriach okupowanych. Dekret stanowi, że sieroty i dzieci pozbawione opieki rodzicielskiej, a także osoby nieposiadające zdolności do czynności prawnych, będące obywatelami Ukrainy, mogą nabyć obywatelstwo rosyjskie w drodze uproszczonej procedury.

To otworzy drogę do równie „uproszczonej” adopcji tych dzieci przez Rosjan oraz umieszczania ich w rosyjskich sierocińcach. Nadanie obywatelstwa rosyjskiego ograniczy też w przyszłość skuteczność starań strony ukraińskiej o powrót wywiezionych dzieci do ojczyzny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojna na Ukrainie. Wywózki na Sybir, rusyfikacja dzieci. Tak Rosja "denazyfikuje" Ukrainę - Portal i.pl

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska