https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojna w powiecie trwa

(ms)
Zmiany we władzach powiatu nie złagodziły obyczajów. Wczoraj powiatowi rajcy obradowali do wieczora. Większość czasu zajęły im słowne przepychanki. Przynajmniej jedna ze spraw - takie padło oświadczenie - trafiła do prokuratora.

Od wczoraj nowym wiceprzewodniczącym Rady Powiatu jest Jan Kominiak, radny z gminy Sadki. Zajął on miejsce Haliny Gliszczyńskiej, która złożyła rezygnację po tym, jak odwołano starostę Andrzeja Kindermana.

Trzeba było to zrobić

Wybór vice nie był w planach. Do przeprowadzenia wczoraj wyborów zmusili władze radni lewicy. Argumentem było obowiązujące prawo, które nakazuje przeprowadzić wybory w określonym czasie.
Jan Kominiak zyskał spore poparcie, za jego kandydaturą opowiedziało się wczoraj 15 radnych. Rywali nie miał.

Wielkie emocje - co nie było zaskoczeniem - wywołała sprawa zarzutów wobec przewodniczącej rady Małgorzaty Waleryś -Masiak. Temat wywołał i nagłośnił odwołany starosta Andrzej Kinderman. Chodziło o nieprawidłowości, do których miało dojść podczas prywatyzacji przychodni zdrowia przy ul. Kazimierza Wielkiego w Nakle.

Komisja zmieniła zdanie...

Wczoraj przedstawiono wnioski komisji rewizyjnej, która badała problem. Stwierdzono, że nie doszukano się żadnych uchybień w działaniach zarządu powiatu. Sprawa - jeśli chodzi o Radę Powiatu - jest zamknięta.

Takie stanowisko zajęło trzech członków komisji, jednak dwóch innych: Antoni Zbylut (SLD) i Jarosław Schulz (PO) nie podpisało się pod tak sformułowanymi wnioskami. Dlaczego? Bo nie wpłynęły żadne nowe dokumenty, by zmienić stanowisko komisji wypracowane na posiedzeniu 12 sierpnia. Wtedy członkowie komisji rewizyjnej jednogłośnie uznali, że sprawa powinna być wyjaśniona przez prokuraturę.

- Nie zaproszono mnie na spotkania komisji, nikt nie prosił mnie o wyjaśnienia -informuje z żalem przewodnicząca rady.

- Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości sam może złożyć doniesienie do prokuratury czy Regionalnej Izby Obrachunkowej - uciął dyskusję wiecestarosta Krzysztof Mikietyński.

Bardzo emocjonalne wystąpienie miała przewodnicząca rady. Poinformowała o złożeniu doniesienia do prokuratury przeciwko byłemu staroście. Chodzi o pomówienia i narażenie na szwank jej dobrego imienia.
Byłego starostę Andrzeja Kindermana, który chciał odczytać oświadczenie, nie dopuszczono do głosu.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska