Zapytaliśmy go bowiem, dlaczego pod placówka zdrowia, która zarządza nie ma podjazdu dla niepełnosprawnych.
Brak zrozumienia
Naszą uwagę na ten problem zwrócił uwagę Czytelnik.
- Jeżdżę na wózku od wielu lat. Przez ten czas nie raz napotykam na architektoniczne przeszkody. Nie tylko takie, ale te są szczególnie irytujące. Tym bardziej, gdy kłody pod... wózek rzuca mi się w placówce, która powinna służyć zdrowiu - mówi nam zdenerwowany.
Zapytaliśmy Wiesława Rogalskiego, jak mógł dopuścić do takiej sytuacji. Że przed Sanitasem nie ma podjazdu dla osób na wózkach inwalidzkich.
- Podjazd jest, ale od strony ulicy Unii Lubelskiej. W grudniu robiliśmy remont elewacji. I niestety - tabliczki informujące niepełnosprawnych o tym ułatwieniu zostały zniszczone. Przyznaję, to moje niedopatrzenie, że z powrotem nie zawisły na swoim miejscu - mówi Rogalski.
Strzałki wrócą na swoje miejsce
Kiedy strzałki wskazujące drogę do zjazdu przy ulicy Unii Lubielskiej zostaną ponownie umieszczone przy wejściu do Sanitasu? Wiesław Rogalski obiecuje:
- Jutro poproszę mojego plastyka o projekt takich tabliczek. Jak najszybciej zamieścimy je na swoim miejscu.
I dodaje:
- Nam też zależy na naszych pacjentach. Mamy dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych sanitariaty, więc byłoby bez sensu, gdyby nie mogli korzystać z tego przez architektoniczne zaniedbania. Jeszcze raz przepraszam wszystkich, którzy mieli przez mój brak spostrzegawczości utrudnienia związane z wejściem do placówki.