Wójt zapewnia, że nie było mowy o likwidacji szkoły w Szczepanowie

Danuta Mikołajewska i Halina Przybysz zagłosowały przeciwko likwidacji. Od głosu wstrzymali się Marta Błaszczak, Roman Kurek i Andrzej Cywiński. Uchwała przyjęta właśnie przez radę gminy otwiera drogę do zlikwidowania szkoły publicznej i powołania w jej miejsce placówki społecznej. Przekształcona będzie też placówka w Słaboszewie, w jej sprawie radni nie musieli przyjmować stosownej uchwały, bo szkoła jest filią Szczepanowa.

Rodzice nie godzą się na utworzenie w Szczepanowie filii szkoły

Sprzeciw mieszkańców nie przyniósł skutku

Przypomnijmy, że mieszkańcy i nauczyciele ze Słaboszewa spokojnie przyjęli decyzję o przekształceniu. Przed zmianami bronił się Parlin.

- Muszę pochwalić nauczycieli w Słaboszewie, za merytoryczną dyskusję. Trochę niezrozumiałe dla mnie jest postępowanie nauczycieli w Parlinie - mówi wójt Marcin Barczykowski.
Wójt podkreśla jednak, że cały czas obu szkołom oferuje pomoc w założeniu i prowadzeniu szkół społecznych.

W Parlinie nauczyciele sami, bez pomocy gminy tworzą stowarzyszenie, które placówkę poprowadzi. Danuta Koziołkiewicz-Fiuta dyrektor szkoły w Parlinie, wytyka radnym, że niektórzy z nich podejmują decyzje o losie szkoły choć nigdy w niej nie byli i nie widzieli jak jest wyposażona.

- Sposób w jaki dokonują się te zmiany pozostawia wiele do życzenia. Jak mówi pani dyrektor: - To na nauczycielskich barkach będzie spoczywało, że ta szkoła będzie istniała.

W całkiem innym tonie o radnych wypowiada się Ryszard Basa, dyrektor szkoły w Szczepanowie. Jak mówi cieszy się, bo radni przyjęli opinię mieszkańców, którzy nie chcą utworzenia filii. Na sesję dyrektor przyszedł, aby dziękować radzie gminy. Mieszkańcy Szczepanowa i sąsiedniego Wójcina (powiat żniński) także zjawili się na ostatniej sesji rady gminy. Chcieli przysłuchiwać się dyskusji o założeniach reformy oświaty. Sami nie chcieli zabierać głosu.

Mówili na zebraniu, na sesji słuchali

Przypomnijmy, że mieli okazję wypowiedzieć się wcześniej, na bardzo burzliwym spotkaniu z władzami gminy w szkole. Mieszkańcy twierdzili, że zaskoczyła ich informacja o planach przekształcenia szkoły w filię. Wójt Marcin Barczykowski przypomniał, że rozmowy o zmianach w szkołach trwają od kilku lat.

Debata trwała długo i ludzie o niej wiedzieli

- Wiedzieliśmy wszyscy, że sprawy oświaty dojdą do takiego momentu. I nie należy winić za to ani radnych, ani wójta. Od 2005-2006 jest stały spadek uczniów i subwencji. Nie robimy tych zmian, bo takie mamy widzimisię - mówi Marcin Barczykowski. - Od dłuższego czasu prowadzimy debatę, było wiele spotkań. Żadne spotkanie nie było tajne. A niektórzy mówią, że nie wiedzieli (o zmianach - przyp. red.).

Marcin Barczykowski mówi, że od początku była mowa o tym, że zmiany dotkną trzy szkoły - w Parlinie, Słaboszewie i Szczepanowie.

Jak jednak dodaje słusznie decyzję o zmianach w tej ostatniej szkole radni odłożyli w czasie. Wójt dodaje przy tym, że mieszkańcy Szczepanowa zostali wprowadzeni w błąd. Chodzi o informacje o tym, że ich szkoła ma być zamknięta

- Nie było mowy, by szkołę zamknąć. Ta szkoła ma rację bycia - zapewniał wójt, który przekonuje, że utworzenie w Szczepanowie filii pozwoliłoby dłużej utrzymać szkołę, jako placówkę publiczną.
Jednocześnie włodarz zapowiada, że niedługo znów trzeba będzie "pochylić się" nad tematem ewentualnych zmian w szkole.