- Wystarczy się przejechać na trasie Chojnice - Silno, żeby zobaczyć, jak wyglądają nasze piękne przystanki - pomstuje wójt. - Przepraszam za wyrażenie, ale są po prostu "obrzygane" tymi anonsami. To jest totalne zaśmiecanie i nie ma na takie praktyki naszej zgody.
Z połajanek wójta, nawet upublicznionych przez media, pewnie niewiele sobie zrobią ci, którzy wykorzystują każdy skrawek powierzchni na promocję i reklamę. Dlatego urząd wystosował pismo do komendy policji z prośbą o podjęcie działań, które będą zmierzały do wyeliminowania takich praktyk. Samorządowcy sugerują, by w stosunku do osób, które wywieszają plakaty bez zgody, zastosować działania prewencyjne, a w uzasadnionych przypadkach kierować wnioski o ukaranie.
Pewnie nawet postawienie strażnika przy każdym płocie nie wystarczy, by ukrócić tę plagę. Dopóki wszyscy nie będziemy chcieli, żeby krajobraz nie był szpetny, nic się nie zmieni. Edukację trzeba zaczynać od kołyski.