Swego czasu wójt Zbigniew Szczepański złożył doniesienie na policję o nagannych praktykach zaśmiecania przystanków ulotkami i plakatami, na których wywieszanie urząd nie mógł nawet wyrazić zgody, bo po prostu nikt o to nie zapytał.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Ponieważ miarka się przebrała, a reklamówek było tak dużo, więc sprawa skończyła się na policji. Ta nie miała problemu, żeby wykryć sprawcę i powiadomiła o nałożeniu na niego mandatu karnego w związku z popełnionym wykroczeniem.
- Mnie nawet nie interesuje, ile delikwent zapłacił - mówi Szczepański. - Ale odtąd każdy taki incydent będę traktował podobnie.
Czytaj e-wydanie »