- Za mundurem panowie też idą sznurem?
- Kobieta w mundurze często wzbudza większe zainteresowanie, szczególnie, gdy pojawia się w patrolu policyjnym. Mężczyźni czasami się dziwią, jak to możliwe. Kiedyś jeden pan zapytał się nawet, podczas Juwenaliów, czy jestem studentką przebraną za policjantkę.
- To nie tyle idą sznurem, co wciąż nie mogą uwierzyć, kto kobiecie pozwolił założyć ten mundur?**
- Teraz już staram się o tym nie myśleć. Ignoruję takie uwagi. Ale gdy pracowałam przy konwojowaniu przestępców, to zdarzało się, że niektórzy myśleli sobie pewnie: o, jak to kobieta, to nic nam nie grozi, co taka kobieta może mi zrobić słabinka. Miałam też taki przypadek, że poważny przestępca otwarcie mi powiedział: za pierwszym razem, to mnie pół policji konwojowało, a teraz kobieta? Chyba liczył na ulgowe traktowanie.
- A policjantki nie są łagodniejsze, niż koledzy w spodniach? **
- Mnie się wydaje, że kobiety są właśnie bardziej konsekwentne. To, że policjantem jest kobieta niczego nie zmienia w sytuacji przestępcy. Nie ma żadnych ulg. Nie warto na to liczyć, bo jesteśmy odpowiednio szkolone, aby sobie radzić w różnych, skomplikowanych często sytuacjach.
- Wśród policjantów panie policjantki też nie mają żadnych ulg? **
- Trzeba umieć wyznaczać granice. Ale koledzy policjanci wiedzą, że takie granice istnieją. Nie spotykam się z jakimś szczególnym traktowaniem w pracy.
- Nie musi pani uciekać się do takich metod, jak pani porucznik w Szczecinie, która znęcała się nad swoimi podwładnymi, aby jej słuchali?**
- Są inne drogi, aby podwładni słuchali. Ja też mam przełożonych, którzy dowiedzieliby się pierwsi, że moi podwładni mnie nie słuchają. W policji nie ma podziału na płeć.
- Ale całują panią w rękę? **
- Policjanci mężczyźni są dobrze wychowani (śmiech). Jestem pewna, że potrzebni są zarówno kobiety jak i mężczyźni w mundurze policjanta. Kobieta jest często bardziej skuteczna, szczególnie w sprawach przemocy w rodzinie, gdy musi porozmawiać z inną kobietą, albo gdy trzeba pomóc dziecku. Kobieca skuteczność bierze się z tego, że chyba mamy trochę więcej ciepła, intuicji, miękkiego podejścia do tych, którzy są pokrzywdzeni przez przestępców.
- A gdyby policjantkami były tylko kobiety? **
- Mnie lepiej pracuje się z mężczyznami. Już w liceum się o tym przekonałam. Mężczyźni są bardziej konkretni i nie są zawistni, jak niektóre kobiety.
- To dlatego postanowiła pani zostać policjantką? **
- Nie, z miłości do munduru. Jestem pierwszą policjantką w rodzinie.