Wolniej, ale czy bezpieczniej?

Przejścia dla pieszych nie będzie - komisja do spraw ruchu drogowego z Gdańska wypowiedziała się jednoznacznie. To już drugi zepół specjalistów, który oceniał bezpieczeñstwo na odcinku krajowej piętnastki w Kowalewie Pomorskim. We wrześniu to samo powiedzieli specjaliści z Torunia. Wszystko wskazuje na to,

Ale władze miasta uważają inaczej. - Negatywna opinia zespołu audytorów nie jest dla nas ostatecznym stanowiskiem w tej sprawie - twierdzi Andrzej Grabowski, burmistrz Kowalewa.

Dlatego władze miasta postanowiły wystąpić do zarządcy drogi o ograniczenie prędkości na drodze - z 40 do 30 km na godz. To miałoby zapewnić widoczność niezbędną dla wymalowania nowej “zebry" przed kościołem.

- Tu nie chodzi o widoczność - mówi Tomasz Okoński, rzecznik GDDKiA. - Na tym odcinku jezdni jest za dużo łuków, które umiemożliwiają stworzenie kolejnego przejścia dla pieszych.

“Obejście wymogu widoczności przez ograniczenie prędkości jest bezzasadne" - czytamy w opinii gdańskich specjalistów. Droga jest bowiem tranzytowa, przejeżdża nią kilkadziesiąt tirów dziennie.
- Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas ważniejsze niż tranzytowy charakter drogi - zapewnia burmistrz.

Mieszkańcy Kowalewa są podzieleni. Wszyscy chcą, żeby było bezpieczniej. Jedni wołają o pasy i barierki, inni zwracają uwagę kierowcom. Dyskusja wre.

Problem jednak jest poważny. W zeszłym roku na tym odcinku krajowej piętnastki, który przebiega przez sam środek Kowalewa Pomorskiego, zginął 1 człowiek. 2 osoby zostały ranne.

W tym roku rannych jest już dwóch - a do grudnia jeszcze daleko. - A to przecież tylko wypadki - zaznacza kom. Krzysztof Lewandowski z golubsko-dobrzyñskiej komendy policji. - Kolizji było znacznie wiêcej. Tylko w zeszłym miesiącu mieliśmy tam dwa zdarzenia drogowe z udziałem pieszych.