Akcja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy we Włocławku przebiegła bez jakichkolwiek problemów. Z jednym zgrzytem. Komunikacyjnym.
W mroźną niedzielę ponad 500 wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wyruszyło na ulice miasta. Tegorocznej akcji towarzyszył duży mróz. Niby nic dziwnego o tej porze roku, ale w tej sytuacji, która miała miejsce w naszym mieście - nie bez znaczenia. Być może to właśnie niesprzyjająca pogoda spowodowała, że niektórzy wolontariusze chętniej wsiadali do autobusów.
Przeczytaj również: Zagraliśmy dla małych i dużych
Niektórych z nich czekała tu jednak przykra niespodzianka. Podczas kontroli biletów w autobusie dowiadywali się, że bilet powinni mieć. I wypisywano im mandaty. - Jestem zszokowany, chciałem pomóc innym, a potraktowano mnie jakbym chciał kogoś oszukać - mówi jeden z włocławskich wolontariuszy.
- Nawet jeśli kontrolerzy mieli podstawy do ukarania, to czy w przypadku najbardziej znanej akcji charytatywnej w Polsce nie powinni zastosować taryfy ulgowej? - pyta Ewelina, też uczestniczka akcji Jurka Owsiaka.
- Wystosowaliśmy pismo do MPK z prośbą o bezpłatne przejazdy, ale otrzymaliśmy odmowną odpowiedź - tłumaczy Beata Krajewska, szefowa sztabu WOŚP. - Informowaliśmy o tym wolontariuszy podczas szkoleń. Może jednak niektórzy, mimo wszystko, zasugerowali się tym, co było w latach minionych?
Sprawa trafiła do prezydenta Andrzeja Pałuckiego, który podjął decyzję o umorzeniu mandatów wolontariuszom WOŚP. Tego dnia firma "Vento" wypisała ponad 17 mandatów. Na razie do sztabu zgłosiły się trzy osoby, którym taki mandat wypisano. Prawdopodobnie jest ich więcej.
W imieniu Beaty Krajewskiej prosimy, aby te osoby sygnalizowały problem w sztabie WOŚP przy ul. Toruńskiej 87.