Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolontariusze z zagranicy pracują w Sępólnie

MARIETTA CHOJNACKA
Projektant mody z Armenii i absolwentka pracy socjalnej z Hiszpanii pracują w Świetlicy Terapeutycznej, Warsztatach Terapii Zajęciowej i Klubie Młodych Twórców w Sępólnie Krajeńskim.

Za darmo, jako wolontariusze. I choć wspólnie psioczą na bigos i brak słońca, Polska im się podoba. W październiku dołączy do nich kolejna trójka.

Włoszka, Czech, Francuzka, dwie Hiszpanki, dwoje Gruzinów i jeden Ormianin. Ośmioro wolontariuszy, którzy w ciągu czterech lat pobyli w Sępólnie, to ewenement na skalę krajową. Zaczęło się od tego, że Daniel Wargin ze Stowarzyszenia "Dorośli Dzieciom" z Sępólna pojechał na szkolenie do Rumunii i poznał odpowiednich ludzi. Po powrocie do Sępólna przekonał zarząd stowarzyszenia, że warto wejść w Europejską Akcję Wolontariatu (EVS) prowadzoną przez Fundację Roberta Schumana.

Palcem po mapie Europy

Projekty Daniela Wargina okazały się tak dobre, że od niedawna to Stowarzyszenie "Dorośli Dzieciom" jest organizacją goszczącą programu "Młodzież w działaniu" i tu w Sępólnie odbywa się rekrutacja i sprawdzanie wolontariuszy. A na szkoleniach dla wolontariuszy z EVS, którzy są w danym momencie w Polsce, nie mogą się nadziwić, jak szybko ci z Sępólna uczą się polskiego.

Ormianin Musho Mailyan i Hiszpanka Beatriz Matos Compos od pół roku zajmują się dzieciakami ze Świetlicy Terapeutycznej, uczestnikami Warsztatów Tereapii Zajęciowej i młodzieżą w Klubie Młodych Twórców w Sępólnie. Zostało im pół roku wolontariatu, a jeszcze nie pokazali wszystkich autów. - Myślałem, że Musho jest piłkarz, a dopiero w trakcie rozmowy z panią, dowiedziałem się, że Musho studiował projektowanie mody - mówi Daniel Wargin. - Trzeba będzie to wykorzystać. Beatriz grała już dzieciakom na gitarze, pokazała, że potrafi tańczyć breakdance, ale na pewno jeszcze nas czymś zaskoczą.

Szaszłyki i gazpacho

Dorota Jendrzejek, opiekunka wolontariuszy, nie może się nachwalić kulinarnych talentów Musho i Beatriz. W projekcie realizowanym w Klubie Młodych Twórców "Pięć odmian smaków". - Ormiańskie szaszłyki, czy hiszpańskie gazpacho czy tortilla znikały w okamgnieniu - przyznaje.
A niedługo na Jarmarku św. Wawrzyńca wolontariusze z podopiecznymi i przyjaciółmi będą malować wielką flagę Europy.

Bo goszczenie wolontariuszy to obustronna korzyść. Każdy się czegoś uczy. - U nas jest Europa, wzajemnie uczymy się tolerancji, otwartości i poznajemy inne zwyczaje - mówią opiekunowie. - Wrażliwość na drugiego człowieka to jedno, ale poznawanie w ten sposób świata i języka też ma swoje walory.

Co z tego, że Ormianin Musho chciał jechać do Włoch, a wyszła mu Polska. I choć oboje mieszkają w dużych miastach - Musho w Erewaniu, Beatriz w Logrono na północy Hiszpanii - polubili maleńkie Sępólno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska