https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wpadki ślubne. Nie dojechali muzycy, tort był niezgodny z opisem. Nawet limuzyna inna podjechała

Katarzyna Piojda
Pomylone dostawy tortu weselnego? Takie przypadki też się zdarzają
Pomylone dostawy tortu weselnego? Takie przypadki też się zdarzają Janusz WóJtowicz
Narzeczeni zamówili występ muzyków na ślub w kościele. Artyści nie dojechali, tłumacząc, że stoją w korku. Zaproponowali, żeby ksiądz poczekał ponad pół godziny. Podobne historie się zdarzają.

Pół godziny przed ślubem w kościele, młodzi dostali pytanie od kobiety, z którą od dawna byli umówieni na występ podczas ceremonii. - Ślub jest na 16:00, prawda?- chciała potwierdzić pani. Narzeczeni nie wiedzieli, czy to żart. Przecież msza zaczynała się o 15:30. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, cała kwota przelewu została zapłacona kilkanaście dni przedtem.

Po chwili młodzi dostali informację, że muzycy się spóźnią. Kobieta tłumaczyła, że doszło do wypadku i stoją w korku. Następna była już prośba do biorących ślub: czy ksiądz poczekałby za grajkami do 16:10. O tej porze muzycy powinni dotrzeć do kościoła i przygotować się do występu. Goście zaczęli się gromadzić, nie było mowy o przesunięciu mszy. Kobieta, która miała zapewnić oprawę muzyczną, pieniądze oddała, ale żal państwa młodych pozostał.

Tort z błędem

Historia została opisana na bydgoskiej grupie lokalnej. Podobnych przypadków ślubno-weselnych nie brakuje. Pani, która piekła tort dla młodej pary, myślała, że zamówienie ma być gotowe na 11 sierpnia, a chodziło o dzień wcześniej - wspominał inny bydgoszczanin. W dodatku tort wyglądał i smakował niezgodnie z tym, co klienci sobie życzyli.

A propos tortów: młode małżeństwo w Torunia opowiadało, że miało wesele w podtoruńskim lokalu. Właściciel restauracji pozwolił zamówić ciasta w cukierni, która nie współpracuje z jego obiektem. Kierowca przywiózł ciasta rano, w dzień uroczystości. Dopiero jakąś godzinę przed ślubem kucharki w lokalu zajrzały do największego kartonu. Zorientowały się, że to nie ten tort. Spojrzały w inne opakowania - żadne z ciast nie było z tych zamawianych. Wyszło na jaw, że kierowca pomylił adresy dostaw. Jednocześnie przewoził dwa zestawy zamówień na dwa wesela z jednej cukierni. Ktoś, prawdopodobnie pracownik cukierni, pomylił etykiety, dlatego kurier dostarczył słodkości nie tym, co trzeba, klientom. Personelowi lokalu udało się wszystko odkręcić, czyli zamienić dostawy, zanim gościom weselnym zaserwowali kawę.

Limuzyna do wymiany

Było też tak: narzeczeni zamówili limuzynę na ślub. Marzył im się biały, amerykański samochód, stylizowany na lata 60-te. Szofer się pokazał, ale w czarnym nowoczesnym aucie. Para młoda skorzystała, bo już nie miała wyboru. Nazajutrz właściciel wypożyczalni tłumaczył się, że biały cadillac nie był dostępny. Wersja szefa była taka, że nastąpiła pomyłka i pracownik firmy nie zaznaczył w systemie, że biała limuzyna w podanym terminie będzie zarezerwowana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska