- Włamywacze działali w klasyczny sposób - mówi Anna Kozłowska z lipieńskiej policji. - Najpierw znajdowali auto "warte włamania", potem ktoś stał na czatach, a ktoś inny się włamywał.
W związku z tym, że nie zawsze od razu znajdowali się kupcy na fanty, złodzieje niektóre z nich zakopywali do czasu znalezienia nabywcy. Dlatego też część skradzionych przedmiotów udało się odzyskać.
Włamywacze to młodzi mężczyźni (16, 20, 21 i 23 lata). Postawiono im już zarzuty kradzieży z włamaniem. Nastolatek będzie odpowiadał przed sądem rodzinnym.
Przy okazji policjanci zatrzymali także 18-letniego pasera,który kupił od złodziei radioodtwarzacz samochodowy, CB radio i skrzynkę z narzędziami.
Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę od 1 do 10 lat więzienia. Paserstwo zagrożone jest karą, nawet do 5 lat pozbawienia wolności.