https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wpadli specjaliści od kradzieży Nissanów Qashqai. Złodziejski interes braci zgubiła rutyna [zdjęcia, wideo]

Maciej Czerniak
Wideo
od 16 lat
Patryk K. i Jakub K. stanowili zgrany duet. Bydgoscy śledczy podejrzewają, że mężczyźni mają na koncie co najmniej pięć kradzieży samochodów jednej marki. Działali głównie w północnej Polsce.

Różne jednostki policji w kraju prowadziły postępowania dotyczące kradzieży Nissanów Qashqai. W końcu bydgoscy śledczy z Komendy Wojewódzkiej Policji zauważyli pewną prawidłowość w przebiegu kolejnych uprowadzeń aut.

Złodzieje najpierw obserwowali pojazd wytypowany do kradzieży, a następnie, po przełamaniu jego zabezpieczeń za pomocą urządzeń i narzędzi specjalistycznych, samochód ten był transportowany przez jednego z kierowców i jednocześnie pilotowany innym samochodem w bezpiecznej odległości.

- Następnie sprawcy zmieniali tablice rejestracyjne oraz usuwali naklejki legalizacyjne na podszybiu. Ukradzione w taki sposób auto odstawiane było na kilka dni w ustalone miejsce, a następnie transportowane dalej, celem demontażu i sprzedaży - informuje prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, która nadzoruje postępowanie.

To Cię może też zainteresować

W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała braci, Patryka K. i Jakuba K. Do zatrzymania doszło na gorącym uczynku, kiedy transportowali ostatnie ze skradzionych aut. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

- Śledztwo dotyczy funkcjonowania na terenie północnej Polski grupy osób zajmującej się kradzieżami samochodów - wyjaśnia bydgoska prokuratura. - Sprawcy wyspecjalizowali się we włamaniach do pojazdów marki Nissan Qashqai. Przeprowadzone w sprawie czynności dowodowe pozwoliły na powiązanie ze sobą wyjaśnianych w toku śledztwa zdarzeń z uwagi na tożsamy sposób ich działania.

Północny rejon działania

W toku śledztwa stwierdzono zebrano dowody, które wskazują, że sprawcy dokonali pięciu kradzieży z włamaniami do samochodów. Do tych przestępstwo dochodziło w czasie od czerwca 2021 do kwietnia 2022 roku. Kradzieże były popełniane na terenie Warszawy, Redy, Tczewa i Gdańska. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę 445 000 zł.

Jak zatrzymani odnoszą się do stawianych im zarzutów? Jak informuje prokuratura, podejrzani odmówili złożenia jakichkolwiek wyjaśnień. Śledczy wystąpili jednak o zastosowanie wobec zatrzymanych specjalnych środków zabezpieczających postępowanie.

- Z uwagi na obawę matactwa procesowego oraz grożącą podejrzanym surową karę, prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania - informuje prok. Agnieszka Adamska-Okońska.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uwzględnił wniosek prokuratora, decydując o tymczasowym aresztowaniu na okres 3 miesięcy. Na poczet grożących podejrzanym kar i środków o charakterze majątkowym, prokurator podjął działania mające na celu zabezpieczenie ich mienia. Ponadto w toku śledztwa – dzięki działaniom Policji - udało się odzyskać część skradzionych pojazdów.

Śledztwo jest rozwojowe, co oznacza, że aresztowanym mogą zostać postawione kolejne zarzuty. Niewykluczone również, że pojawią się nowi podejrzani w sprawie kradzieży samochodów. Jeśli sprawa zakończy się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia, to ten może wymierzyć braciom K. karę, której górna granica to dziesięć lat pozbawienia wolności.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska