Jezioro ma ok. 12 ha powierzchni i jest od lat wydzierżawiane Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu. Samorząd nie pobiera opłat, a miejscowi mają ulgi w wykupie karty wędkarskiej. Teraz trzeba coś robić, żeby przywrócić normalny stan i by można było z Jeziora Lichnowskiego korzystać.
Po konsultacjach i namysłach stanęło na tym, że najlepiej kupić amura i nim jezioro zarybić. Bo amur, jak to ujął wójt Zbigniew Szczepański, tnie równo i jest taką podwodną kosiarką. Rybę ma kupić PZW, a wędkarze też będą mieli z tego pożytek, bo będą mogli sobie połowić...
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
- To smaczna ryba - zapewnia wójt.
Co wiemy o amurze? Należy do rodziny karpiowatych. Występował w Chinach oraz dorzeczu Amuru. Jego pierwotny zasięg jest trudny do ustalenia. Hodowany od X w.
Ze względu na zalety użytkowe aklimatyzowany w wielu krajach - w Europie od 1950 roku. W Polsce introdukowany od 1964, w 1966 w kompleksie jezior konińskich oraz jeziorze Dgał Wielki na Pojezierzu Mazurskim.
Żyje w nizinnych rzekach oraz jeziorach w stadach liczących od kilku do kilkunastu osobników. Zimuje gromadnie w pobliżu dna.
Czy egzotyczny amur poradzi sobie z rodzimą roślinnością pod wodą, pokaże czas. W urzędzie nie tracą nadziei...
Do tematu wrócimy.
INFO Z POLSKI 8.06.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju