Działacze wędkarscy brodnickicego Kola Polskiego Związku Wędkarskiego zorganizowali spinningowe mistrzostwa koła. - Los nie był zbyt łaskawy dla wędkujących, ryba w tym dniu brała kiepsko - informuje Jerzy Fijołek, szef rejonu Brodnica PZW. - Tylko pięciu zawodnikom udało się złowić wymiarowe ryby.
Najwięcej szczęścia miał Piotr Malinowski, któremu udało się wyciągnąć z wody szczupaka o długości 56,5 centymetra. Drugie miejsce zajął Marek Rytka, który złowił trzy okonie (największy miał długość 21,7 centymetra). Kolejne miejsce zajął Marek Kamiński - okoń 22,5 cm, wyprzedzając Przemysława Żmudzińskiego (okoń 20,5 cm), oraz Zbigniewa Czekałę (okoń 19,8 cm).
Zawody odbywały się na jeziorze Szczuka w gminie Brodnica, należącym do okręgu toruńskiego PZW. Wędkarze mieli szansę wyłowić, występującego w tym akwenie szczupaka, sandacza, okonia, węgorza, karpia, lina, amura, leszcza, płoć, krąpia oraz wzdręgę.
- Jezioro to jest dość często zarybiana szczupakiem, karpiem i innymi rybami - dodaje prezes. - Prócz dużych ryb często na haczyku pojawiają się małe ryby. Łowisko lubią często odwiedzać spinningiści, z racji ukształtowania dna, które jest płytkie, porośnięte, miejscami twarde ze sporymi spadkami dna. Miejsca takie są dobre do wylęgu i łatwego znalezienia kryjówek narybku,
Zawody odbywały się na tak zwanej żywej rybie, czyli każda złowiona sztuka, po zmierzeniu, wracała do jeziora. Zwycięzcy otrzymali puchary i dyplomy. Nie obyło się bez gorącej i smacznej grochówki.
Czytaj e-wydanie »