Stella Maris, czyli Gwiazda Morza - tak nazywano posąg Matki Boskiej, który 3 maja 1938 r. w stanął na cokole wyłaniającym się z wód kanału Elektrowni Wodnej w Gródku.
- Była strażniczką tamy wodnej, opiekunką kajakarzy i turystów - mówi ks. Andrzej Maria Lemańczyk , proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Gródku, koło Drzycimia. - Późną jesienią 1939 roku Niemcy wysadzili pomnik w powietrze. Rozpoczęły się poszukiwania ocalałych fragmentów.
Znaleziona przez dzieci
Jak się wydawało, bez skutku. Tymczasem latem 1945 roku dzieci szukające raków w kanale odnalazły szczątki figury. Głowę Maryji wyłowił Henryk Rajno-wski, mieszkaniec Drzycimia.
- Schował ją na strychu nieistniejącego już domu - dodaje proboszcz. - Potem przeniósł ją w inne miejsce i tam ukrył między deskami.
Poszukiwana od lat
Dwa tygodnie temu starszy już dziś pan Rajnowski zapukał do zakrystii parafii w Gródku.
- Zdradził mi swój sekret - mówi proboszcz. - Wiedział, że interesuję się tą sprawą. Zbierałem o niej informacje od wielu osób prywatnych: pana Nowaka z Gdyni, pani Żelaznej, państwa Szmelter, Rytelskich, Rajno-wskich i Partyków. Dzięki nim oraz analizie archiwów polskich i niemieckich poznałem wiele interesujących szczegółów. Przed oczami miałem obraz przedwojennej, gródeckiej Stella Maris. Ale tylko obraz.
Szczęśliwi wierni
Wreszcie marzenie księdza proboszcza spełniło się. W niedzielę 23 stycznia przy licznym udziale wiernych, w kościele w Gródku odbyła się msza święta, podczas której wzruszeni wierni powitali odnalezioną głowę Matki Boskiej. Od tego dnia zdobi ona parafialny ołtarz.
Ksiądz proboszcz szuka osób, które chciałyby sfinansować odbudowę przedwojennego pomnika. Kontakt telefoniczny: (0-52) 33-16-813.
Wróciła Maryja
Agnieszka Romanowicz

Poszukiwana od lat głowa Matki Boskiej, ze zniszczonego przez Niemców posągu Gwiazdy Morza w Gródku, została znaleziona.