W sobotę (27 lipca) około godziny 18.00 nieznany mieszkaniec Torunia wspiął się na konstrukcję mostu Piłsudskiego. Okazał się desperatem, który chce skoczyć.
Na miejsce skierowano sześć zastępów straży pożarnej, w tym dwie łodzie oraz policję, karetki pogotowia i negocjatora. Na Wiśle rozłożono poduszkę powietrzną.
- Podczas akcji przez kilkadziesiąt minut całkowicie był zablokowany ruch na moście - mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy toruńskiej policji. - Wszystko skończyło się jednak szczęśliwie. Mężczyznę udało się namówić, by wszedł do kosza strażackiego podnośnika - relacjonuje.
Motywy działania mężczyzny są nieznane.
Czytaj e-wydanie »