- Jeden z mieszkańców osiedla Bartodzieje poinformował, że dziewczynka przebywa na jednym z tamtejszych placów zabaw - wyjaśnia podkomisarz Przemysław Słomski. - Na miejsce wraz z policją przyjechali rodzice zaginionej. Potwierdzili tożsamość dziecka.
Przypomnijmy, od rana trwały w Bydgoszczy poszukiwania 10-letniej Oliwii. O pomoc w poszukiwaniach prosiła mama dziewczynki. Policjanci poinformowali o fakcie zaginięcia sztab zarządzania kryzysowego, przeszukali oddziały szpitalne w mieście. Do akcji włączyli się też taksówkarze.
"Kochani dzisiaj jak wstałam około 8 zobaczyłam, że mojej córki nie ma w domu" - napisała na facebookowej grupie BYDGOSZCZANIE mama Oliwii.
- Mieszkanka Bydgoszczy dzisiaj około godziny 8.00 zorientowała się, że jej 10-letniej córki Oliwii nie ma w domu - mówi podkom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Twierdziła, że gdy kładła się spać około godziny 2.00 w nocy, córka była w mieszkaniu. Córka zniknęła, pozostawiwszy w domu swój telefon komórkowy.
Na szczęście po godz. 16.00 Oliwia została odnaleziona dzięki pomocy jednego z mieszkańców bydgoskiego osiedla Bartodzieje.