Do zdarzenia doszło 6 lipca. Początkowo wydawało się, że jedynym zmartwieniem właściciela towaru będzie fakt, że buciki mają znaki towarowe znanych firm. Buty były tylko podobne do tych firmowych, a powiadomieni właściciele zastrzeżonych znaków towarowych natychmiast potwierdzili chęć dochodzenia swoich praw.
Sprawa skomplikowała się, gdy funkcjonariusze zadecydowali o przesłaniu do Laboratorium Celno–Skarbowego w Przemyślu próbek z poszczególnych rodzajów obuwia. Tutaj przydało się wieloletnie doświadczenie w tego typu sprawach. Podejrzany zapach unoszący się w zamkniętym kontenerze potwierdziły dziś wyniki badań.
Rakotwórczy ftalan był obecny w niektórych częściach bucików nawet w ilości 23,35 %m/m. W takich produktach jak zabawki dopuszczona jest norma 0,1 %m/m tej substancji.
Postępowanie w sprawie prowadzi Lubuski Urząd Celno-Skarbowy w Gorzowie Wlkp. pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Słubicach. Za najważniejsze jednak w tej sprawie należy uznać to, że żaden z tych butów nie trafił do sprzedaży.
Zobacz też: Dziecko a decybele. Jak chronić słuch?
Źródło: Dzień Dobry TVN